Rozmawiał w trybie głośnomówiącym na stacji kolejowej. Dostał słony mandat
Przebywający na stacji kolejowej w Nantes (miasto w zachodniej Francji) 54-letni mężczyzna dostał mandat w wysokości 200 euro (około 840 zł) za to, że prowadził rozmowę w trybie głośnomówiącym. Zdaniem SCNF, francuskiego państwowego przewoźnika kolejowego, przed nałożeniem grzywny doszło do eskalacji konfliktu między pasażerem a pracownikiem ochrony.
Choć w Polsce nie istnieje zakaz prowadzenia rozmów w miejscach publicznych, to zgodnie z telefonicznym savoir-vivrem powinniśmy pamiętać o dobrych obyczajach. Ciężko sobie wyobrazić korzystanie z komórki i prowadzenie rozmów m.in. w kinie, teatrze czy podczas spotkań służbowych. Z kolei rozmawianie przez telefon w pociągu, autobusie, tramwaju czy restauracji nie jest niczym nowym, nawet gdy prowadzący taką rozmowę przeszkadza innym.
BBC News podaje, że 54-letni mężczyzna był w niedzielę na stacji kolejowej w Nantes we Francji. To właśnie tam prowadził rozmowę za pomocą trybu głośnomówiącego ze swoją siostrą. W pewnym momencie do pasażera podszedł pracownik SCNF, francuskiego państwowego przewoźnika kolejowego. 54-latek został poproszony o wyłączenie trybu głośnomówiącego. Pracownik stacji kolejowej poinformował go, że jeżeli tego nie zrobi, to zostanie ukarany grzywną w wysokości 150 euro, co w przeliczeniu daje około 630 zł.
Choć pasażer myślał, że pracownik SCNF sobie z niego żartuje, to później okazało się, że sprawa jest dość poważna. Powołując się na informacje przekazane przez SCNF, BBC News podaje, że doszło do konfliktu między pasażerem, który nie chciał zapłacić kary, a pracownikiem. Klient odmówił zapłaty kary, dlatego grzywna, która początkowo miała wynosić 150 euro, wzrosła do 200 euro (około 840 zł).
Francuski przewoźnik kolejowy wyjaśnia, że choć we Francji nie ma zakazu korzystania z telefonów komórkowych z włączonym trybem głośnomówiącym w miejscach publicznych, to pracujący na stacji pracownicy są upoważnieni do wystawiania pasażerom mandatów, w tym m.in. za naruszenie przepisów dotyczących kontroli hałasu. 54-latek postanowił skorzystać z usług prawnika.
Powołując się na przeprowadzone w 2024 r. przez firmę YouGov badanie, BBC News podaje, że większość osób nie popiera głośnego prowadzenia rozmów telefonicznych w miejscach publicznych. Zdecydowana większość, bo aż 86 proc. ankietowanych uważało korzystanie z trybu głośnomówiącego w miejscach publicznych za niedopuszczalne.