"Rozmiar ma znaczenie". UOKiK walczy z downsizingiem
Ciasto nie urosło? Czy na pewno w opakowaniu mąki był cały kilogram? - w taki sposób Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) prowadzi kampanię wymierzoną w praktykę downsizingu, czyli zaniżania gramatury produktów.
"Konsumenci z przyzwyczajenia wkładają do koszyka produkty, które znają. Mogą nie zauważyć, że ich gramatura się zmieniła" - zwraca uwagę UOKiK i wyjaśnia, że producenci mogą zmieniać gramaturę czy wielkość produktu, a także zakres usługi, pod warunkiem jednak, że konsumenci są tego świadomi i nie są oszukiwani.
UOKiK już w lutym przyznał, że napływają do niego skargi na zaniżanie gramatury produktów, jednak są nieliczne.
Inflacja spowodowała, że wielu producentów, aby nie podwyższać drastycznie ceny, zaniżyło wagę czy objętość popularnych produktów. Najgłośniejsze przykłady to makarony Lubelli, słodycze Wedla czy herbaty Liptona. Choć downsizing jest legalny, jeżeli konsumenci są informowani o rzeczywistej gramaturze produktu, to nie brakuje głosów, że jest to postępowanie naganne i wykorzystujące nieuwagę kupujących.