SEPA obniżyła ceny przelewów

Dzięki temu przelewy zagraniczne staniały i kosztują 8 zł. W bankach które nie stosują się do SEPA może to być nawet 80 zł.

Z danych przedstawionych podczas wtorkowej konferencji Związku Banków Polskich (ZBP) wynika, że od 28 stycznia br., czyli od daty, gdy są stosowane zasady SEPA w poleceniach przelewu, 15 banków polskich przyjmuje przelewy w standardzie SEPA, a 5 umożliwia ich wysyłanie za granicę. Od marca 2 kolejne banki dołączą do tej grupy. Zasady systemu stosuje również NBP przy odbiorze przelewów na rachunki budżetu państwa.

W Europie do SEPA przystąpiło już 4116 banków z 31 krajów, czyli z 27 krajów UE oraz Islandii, Norwegii, Liechtensteinu i Szwajcarii - poinformował Remigiusz Kaszubski, dyrektor w ZBP.

Nowe standardy obowiązują więc w krajach liczących łącznie 504 mln obywateli, 25 mln przedsiębiorców, 9 tys. banków, 6,7 mln terminali płatniczych, 339 tys. bankomatów. W krajach tych dokonuje się ponad 73 mld elektronicznych transakcji rocznie - podsumował Kaszubski.

Przy tym SEPA (Single Euro Payments Area) jest samoregulacją banków, której nie narzucały ani banki centralne, ani rządy.

Pierwszym krokiem w ramach SEPA jest traktowanie zagranicznych płatności przelewem jak płatności krajowych, co oznacza obniżenie kosztów. Przy wypełnianiu formularza przelewu klient wpisuje numer rachunku odbiorcy w standardzie IBAN, czyli takim, jak używany w Polsce. Przelew w euro w standardzie SEPA powinien znaleźć się na koncie odbiorcy w ciągu 3 dni, a docelowo - w ciągu 1 dnia.

Kaszubski podkreślił, że dla klienta indywidualnego SEPA oznacza, że w przyszłości będzie mógł on podróżować po Europie i pracować w dowolnym kraju, posługując się cały czas swoim polskim kontem. Ceny przelewów zagranicznych takie, jak ceny krajowe, umożliwią swobodne opłacanie np. rachunków za mieszkanie czy prąd.

Kaszubski wyjaśnił, że 8 zł za przelew zagraniczny w standardzie SEPA to koszt przelewu internetowego lub składanego telefonicznie, zaś jeśli klient chciałby dokonać przelewu w oddziale, koszt może wynosić ok. 15 zł. - SEPA promuje obrót bezgotówkowy i elektroniczny - podkreślił.

Zasadą SEPA jest też, że z rachunku na rachunek przekazywana jest pełna kwota przelewu, zaś prowizje muszą być płacone oddzielnie.

Prezes Krajowej Izby Rozliczeniowej Kazimierz Małecki podkreślił, że stosowanie SEPA "to jak Schengen, nie obowiązują granice". Z danych KIR wynika, że na początku stosowania SEPA w Polsce liczba transakcji wynosiła kilkanaście dzienne, po czym zaczęła rosnąć. W ciągu 3 tygodni polskie banki wykonały ponad 9 tys. transakcji w tym standardzie na kwotę 23,5 mln euro. Większość to przelewy między Polską a Niemcami. Lista banków, które stosują standardy SEPA i umożliwiają tańsze transakcje, znajduje się m.in. na stronie internetowej www.sepapolska.pl.

Kolejne normy SEPA dotyczą płatności kartami i poleceń zapłaty (direct debit, w którym to odbiorca płatności występuje ze zleceniem do banku klienta, o ile klient na to się zgodził). Małecki poinformował, że KIR pracuje już nad realizacją direct debit.

Z kolei polskie karty płatnicze są kartami systemów międzynarodowych i w tym względzie spełniają wymogi SEPA. Brak im - w większości - wyposażenia w mikroprocesory. Kaszubski powiedział, że od końca I kwartału br. oczekiwane jest "daleko idące przyspieszenie" jeśli chodzi o wymianę kart magnetycznych na karty z chipem. Jego zdaniem, do końca br. odsetek kart z mikroprocesorem wzrośnie z ok. 10 proc. obecnie do ok. 25 proc.

Jednolite normy dotyczące kart płatniczych i poleceń zapłaty będą wchodzić w życie w 2009 i 2010 r.

Operatorem europejskiego systemu rozliczeniowego w ramach SEPA, określanego jako STEP2, jest Europejskie Stowarzyszenie Bankowe EBA CLEARING. W Polsce system jest obsługiwany przez KIR i jej system EuroELIXIR.