Spór o władzę nad PZU SA
Czyim łupem padnie najpotężniejsza z jeszcze niesprywatyzowanych spółka PZU SA? Minister skarbu Wiesław Kaczmarek będzie dziś przekonywać rząd do wypowiedzenia umowy zawartej przez poprzedników z holenderską spółką Eureko. Spór o władzę nad PZU SA może się zamienić w spór Warszawy z Brukselą.
Jeśli rząd poprze wniosek Kaczmarka, Holendrzy zaskarżą decyzję polskiego rządu do międzynarodowych sądów gospodarczych, a Unia Europejska zacznie wnikliwie śledzić sposób traktowania przez Polskę zagranicznych inwestorów. PZU SA jest już ostatnią niesprywatyzowaną spółką, która ciągle stanowi smakowity kąsek. Wciąż nie wiadomo czy dla Polski lepiej byłoby, gdyby główny ubezpieczyciel był firmą prywatną czy państwową, ponieważ od 10 lat spółka jest przedmiotem politycznych rozgrywek.
Minister skarbu mówi, że chce wypowiedzieć umowę Holendrom po to, by nadwyżki kapitałowe PZU nie stały się przedmiotem zagranicznych transferów
i pozostały w kraju. Oponenci ministra mówią, że zgodnie z panującą ostatnio
w rządzie modą udaje hardego obrońcę ojczystych interesów, podczas gdy
w rzeczywistości chce zapewnić własnej opcji władzę nad mega-spółką i nad
decyzjami inwestycyjnymi, jakie będzie one podejmować.
Wypowiedzenie umowy z Eureko przez rząd może mocno schłodzić i tak nie
najlepszy klimat inwestycyjny w Polsce. Z kraju, który przestał być
modny mamy szansę przekształcić się w kraj, którego inwestorzy zaczną unikać
jak ognia. To właśnie "sprawa Eureko" zmobilizowała holenderski rząd, by
wymóc na Komisji Europejskiej przygotowanie raportu na temat prywatyzacji
państwowych przedsiębiorstw "po polsku".