Spożycie piwa w Polsce najniższe od 10 lat

Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) konsumpcja piwa w Polsce w 2020 roku spadła do poziomu 93,6 litra na jednego mieszkańca i jest to najniższa wartość od 10 lat. Wolumen spożycia piwa zmniejsza się trzeci rok z rzędu, a najszybciej tracącą konsumentów kategorią są piwa mocne.

- Spadek konsumpcji piwa w 2020 roku wynikał w największym stopniu z pandemii oraz ograniczeń z nią związanych, niemniej, jeśli spojrzymy na to w ujęciu długoterminowym, widzimy, że obecny poziom konsumpcji jest najniższy w całej dekadzie, a trend spadkowy jest kontynuowany również w bieżącym roku. Z szacunków naszego związku wynika, że od stycznia do sierpnia 2021 r. konsumpcja piwa zmniejszyła się o ponad 3 proc., a dynamika spadku piw alkoholowych była jeszcze większa. Obecnie jedyną kategorią rosnącą są piwa bezalkoholowe, choć i tutaj dynamika wzrostu jest wyraźnie mniejsza niż jeszcze rok czy dwa lata temu - komentuje Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.

Reklama

Dane dotyczące wielkości spożycia piwa potwierdzają trend, o którym piwowarzy mówią już od lat: spada ilość alkoholu spożywana pod postacią piwa. W statystykach udostępnianych przez PARPA udział piwa w strukturze spożycia napojów alkoholowych w procentach, w przeliczeniu na czysty alkohol wyniósł w 2020 roku 53,5 procent*. Jest to najniższy udział piwa w strukturze rynku od 2003 roku, kiedy wyniósł on 52,2 proc. Obecnie spożycie piwa (w przeliczeniu na czysty alkohol) wynosi 5,1 litra per capita, co jest najniższym wskazaniem od 2010 roku.

Bartłomiej Morzycki twierdzi, że te statystyki nie są zaskoczeniem dla branży piwowarskiej.

- Zmniejszenie udziału piwa w strukturze spożycia alkoholu w Polsce wynika z kilku czynników. Po pierwsze, spada wolumen piwa alkoholowego, po drugie zmniejsza się zawartość procentów w piwie, a po trzecie najszybciej tracącym segmentem rynku są piwa mocne. Polacy coraz chętniej wybierają piwa z niską zawartością alkoholu lub jego bezalkoholowe warianty - dodaje.

Według Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie perspektywy dla rynku piwa nie są optymistyczne. Związane jest to głównie z trwającą pandemią, jak i szybko rosnącymi kosztami produkcji.

- Piwo w 2021 roku pozostaje pod silną presją rosnących kosztów surowców, opakowań w tym głównie ogromnych wzrostów cen aluminium, energii oraz kosztów transportu. Do tego dochodzą rosnące koszty pracy. Ponadto należy pamiętać o czekającej naszą branżę podwyżce akcyzy od piw smakowych, co jest związane z wdrożeniem dyrektywy unijnej. Jeśli do tego dodamy fakt, że ponownie nasila się pandemia, a sytuacja w zakresie funkcjonowania branż powiązanych z piwem nadal nie wróciła do pełnej normalności, to wyraźnie widzimy, z jak trudnymi wyzwaniami będziemy musieli zmierzyć się w nadchodzącej przyszłości - podsumowuje Morzycki.

* https://www.parpa.pl/index.php/badania-i-informacje-statystyczne/statystyki

ZPPP Browary Polskie/PAP Mediaroom

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Dowiedz się więcej na temat: piwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »