"Sztama" PZU i celników

Państwowy Zakład Ubezpieczeń będzie współpracował z celnikami. Wyposaży ich w najnowocześniejszy sprzęt do kontroli granicznej.

Państwowy Zakład Ubezpieczeń będzie współpracował z celnikami. Wyposaży ich w najnowocześniejszy sprzęt do kontroli granicznej.

Na razie tylko na przejściach z obwodem kaliningradzkim w warmińsko-mazurskim. Jeśli współpraca przyniesie efekty, niewykluczone, że ubezpieczyciel zwróci się do celników w całej Polsce, ponieważ nawet jeden skradziony luksusowy samochód zatrzymany na granicy to olbrzymia oszczędność dla PZU. Dlatego ubezpieczyciel nawiązał współpracę z celnikami. Już wkrótce na granicach pojawią się nowoczesne kamery oraz czytniki, które fotografują i przekazują do komputera numery każdego samochodu przekraczającego granicę. Uniemożliwi to wyłudzanie pieniędzy za rzekomo skradziony za granicą samochód. W ciągu kilku sekund będzie można stwierdzić, czy auto w ogóle przekraczało granicę. Ryszard Chudy, rzecznik olsztyńskich celników cieszy się z podpisanej umowy, ale mówi, że przydałoby się więcej takiego sprzętu. "Jeszcze więcej kamer, które monitorowałyby wszystko co dzieje się na przejściu, z każdej strony" - powiedział Chudy. To na pewno zmobilizowałoby wszystkie graniczne służby do rzetelnej pracy. Już wkrótce przecież nasze granice będą granicami unijnymi.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »