Tak tanio nie było od początku wojny. Ceny spadają nieprzerwanie od sierpnia
Już dawno polscy kierowcy nie tankowali tak tanio - wynika z analiz ekspertów. Średnie ceny benzyny i oleju napędowego trwale spadły poniżej poziomu 6 zł, a w przyszłym tygodniu może być jeszcze lepiej. Za litr najpopularniejszej benzyny ostatni raz płaciliśmy tyle przed rozpoczęciem pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę.
"Ceny paliw spadły poniżej 6 zł. Ostatnio tak tanio na polskich stacjach można było tankować przed rosyjską agresją na Ukrainę" - zauważyli analitycy portalu e-petrol.pl. Ocenili, że w przyszłym tygodniu benzyna 95 będzie kosztować 5,92-6,03 zł/l, diesel - 5,96-6,07 zł, a LPG - 2,83-2,90 zł.
E-petrol zauważa, że ceny na stacjach spadają nieprzerwanie od początku sierpnia. "Po dwóch miesiącach przeceny kierowcy doczekali się w końcu średnich cen benzyny i oleju napędowego poniżej 6 złotych" - wyliczają eksperci.
Jak przekonują analitycy, ceny paliw nie wzrosną szybko do wyższych poziomów. Powodem jest słabość dolara i dobra sytuacja (dla konsumentów) na naftowy rynku.
Niskie ceny na stacjach to głównie zasługa sytuacji na rynku naftowym, gdzie notowania surowca są wyjątkowo odporne na niepokojące doniesienia z Bliskiego Wschodu" - zaznaczyli analitycy e-petrol.
"Sytuacja na rynku hurtowym paliw stwarza szanse na spadki ich cen na części stacji, co za tym idzie średni poziom cen może osiągnąć na początku października nowe tegoroczne minimum" - także eksperci biura paliwowego Reflex prognozują dalsze spadki cen paliw.
Jak poinformowano, średnie ceny paliw na dzień 26 września wyniosły odpowiednio dla: benzyny bezołowiowej 95 5,96 zł/l, bezołowiowej 98 6,74 zł/l, oleju napędowego 5,98 zł/l i autogazu 2,86 zł/l.
"Obecne ceny paliw są najniższe w tym roku i jednocześnie najniższe od lutego 2022 roku. W porównaniu do cen z ostatniego tygodnia września ub. roku. paliwa są dzisiaj tańsze od 3 do 11 groszy na litrze" - podkreślono w analizie Refleksu.
Analitycy Refleksu zwrócili uwagę, że ceny listopadowej serii kontraktów na ropę Brent po krótkiej korekcie wzrostowej powróciły do spadków. W piątek rano ceny utrzymują się w rejonie 71 dol. za baryłkę. W skali tygodnia ropa Brent potaniała około 3 dol. za baryłkę.
Z kolei eksperci e-petrol wskazali, że przecena na ropie w ostatnim czasie wynikła m.in. z zapowiedzi, iż Arabia Saudyjska ma zrezygnować ze swojego celu cenowego dla ropy naftowej (wynosił 100 dol. za baryłkę).
Ponadto na spadki cen ropy wpływają doniesienia z Libii, gdzie doszło do porozumienia zwaśnionych frakcji i wydobycie ropy może powracać do wyższych poziomów.
W zgodnej opinii analityków, jedynym globalnym czynnikiem mogącym podwyższać ceny ropy jest stymulacja chińskiej gospodarki zaordynowana przez chińskie władze, choć długoterminowe prognozy (m.in. Międzynarodowej Agencji Energetycznej) wciąż mówią o spadającym popycie na paliwa w Chinach, które będą zmagać się z gospodarczym spowolnieniem.
***