To jeszcze nie koniec podwyżek na stacjach

Koszty tankowania w Polsce systematycznie rosną pomimo tego, że notowania ropy Brent od kilku tygodni wahają się nieznacznie, utrzymując się nieznacznie powyżej 40 dolarów. Nic nie wskazuje na to, aby ta zwyżkowa tendencja na detalicznym rynku paliw miała się w najbliższym czasie zmienić, a kierowcom na pocieszenie pozostaje jedyne to, że dynamika zmian cały czas nie jest duża.

Właściciele stacji, którzy od kilku tygodni sprzedają paliwo praktycznie bez zysku, są zmuszeni podnosić ceny, aby ratować rentowność swojego biznesu. W tej sytuacji tylko wyraźny spadek cen na rynku hurtowym może zatrzymać podwyżki na stacjach.

W rafineriach w końcu taniej

W ostatnich dniach ceny paliw na hurtowym rynku spadały. Skala obniżek nie była jednak duża i w przypadku 95-oktanowej odmiany benzyny od poprzedniego piątku wyniosła 48 złotych. Dzisiaj to paliwo w ofercie producentów jest średnio wyceniane na 3511,00 zł/metr sześc.

Zmiana ceny oleju napędowego była jeszcze mniejsza. Diesel potaniał jedynie o 17,60 zł i metr sześcienny tego paliwa kosztuje aktualnie średnio 3401,80 zł.

Reklama

Benzyna drożeje najmocniej

W mijającym tygodniu najbardziej podwyżki na stacjach odczuli kierowcy tankujący 95-oktanową benzynę. Jej średnia cena wzrosła o 4 grosze do poziomu 4,27 zł/l.

O 2 grosze podrożał olej napędowy, który kosztuje w tym tygodniu 4,21 zł/l. O grosz, do poziomu 1,99 zł/l, wzrosła średnia detaliczna cena autogazu.

Nadchodzący tydzień według prognoz e-petrol.pl przyniesie dalsze podwyżki na stacjach. Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 4,27-4,39 PLN/l dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 4,20-4,32 PLN/l i 1,97-2,05 PLN/l dla autogazu.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

OPEC+ ogłosił, co dalej...

W ostatnich dniach główną wiadomością - oczekiwaną zresztą przez rynek - była decyzja OPEC+, czyli Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową oraz jej sojuszników (wśród których najznacniejszym jest Rosja) odnośnie dalszego ciągu polityki redukcji produkcyjnych.

Od sierpnia cięcia oficjalnie ograniczone zostaną do 7,7 miliona baryłek i stan ten potrwa do grudnia. Dotychczas od maja OPEC+ ciął wydobycie o 9,7 miliona baryłek dziennie. Tego rodzaju decyzja - zwiększająca podaż surowca na rynkach międzynarodowych - na razie nie przyniosła gwałtownej reakcji spadkowej w cenach, ponieważ była spodziewana przez handlujących.

Kolejnym czynnikiem mogącym jednoznacznie wpływać na spadki cen jest wzrost zachorowań na koronawirusa w USA, który powoduje obawy o możliwość ponownego wdrożenia lockdownów w tym kraju. Agencja Reutera sugeruje, że tamtejsi analitycy spodziewają się utrzymania cen ropy w przedziale 40-45 USD za baryłkę w najbliższych tygodniach.

Ropa Brent natychmiast

88,00 -0,11 -0,12% akt.: 25.04.2024, 03:28
  • Max 88,86
  • Min 87,65
  • Stopa zwrotu - 1T -1,12%
  • Stopa zwrotu - 1M 2,71%
  • Stopa zwrotu - 3M 10,43%
  • Stopa zwrotu - 6M -2,64%
  • Stopa zwrotu - 1R 7,68%
  • Stopa zwrotu - 2R -17,14%
Zobacz również: OLEJ KANADA ROPA CRUDE SOK POMARAŃCZOWY

Oprac. dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak

e-petrol.pl
Dowiedz się więcej na temat: ceny paliw | paliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »