UOKiK ostrzega. Jak nie dać się nabrać na Black Friday?
Już niebawem czeka nas prawdziwe święto zakupów. Mowa o Black Friday. Czarny piątek przypada w tym roku 29 listopada. W związku z tym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów radzi, jak "nie dać się złapać w konsumpcyjną pułapkę". Warto stosować się do tych wskazówek, by wskutek wszechobecnych promocji nie nadszarpnąć swojego budżetu i nie wpaść w długi.
Black Friday wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. To pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia, od którego rozpoczyna się sezon zakupów przed Bożym Narodzeniem. W ów dzień, wiele sklepów organizuje różnego rodzaju promocje, co sprawia, że centra handlowe stają się wprost oblegane przez klientów. Czarny piątek to zwyczaj, który rozpowszechnił się również w innych krajach, w tym w Polsce.
Święto zakupów czeka nas 29 listopada. Niedawno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów udostępnił kilka porad, które propagują racjonalne podejście do zakupów w Black Friday. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez UOKiK, wybierając się na zakupy warto:
- zrobić listę i rozważyć, czy faktycznie potrzebujemy danych rzeczy;
- porównać cenę w czasie (na etykiecie powinna być informacja o cenie 30 dni przed obniżką) oraz w innych sklepach;
- zaplanować budżet i określić limit;
- zdecydować się na płacenie gotówką (wtedy widzimy, że pieniądze znikają i już tak łatwo się ich nie pozbywamy);
- dokładnie przemyśleć, czy zadłużanie się (na przykład poprzez raty czy płatności odroczone), by skorzystać z promocji, ma sens.
"Reklamy, chwyty marketingowe, kuszące promocje i... odroczone płatności. To gotowy przepis na nadmierne kupowanie i zadłużanie się" – informuje UOKiK na swojej stronie. Odwiedzając sklepy w czarny piątek, warto o tym pamiętać.
W Black Friday oraz okres poprzedzający ów dzień, rośnie również aktywność internetowych oszustów. Wiele osób może natknąć się na maile zachęcające do skorzystania z niesłychanych wręcz ofert lub kuponów rabatowych. Niestety, w wielu przypadkach okazuje się, że link podany w wiadomości przekierowuje nas na fałszywą stronę, której celem jest wyłudzenie danych, takich jak numer karty płatniczej. Przestępcy mogą podszywać się nie tylko pod znane sklepy, ale również firmy kurierskie czy instytucje bankowe.
Jak nie dać się cyberoszustom? Przede wszystkim – nie klikajmy w linki, które otrzymaliśmy od nieznanego nadawcy. Czasem wiadomości są niezwykle dobrze podrobione, jednak w takiej sytuacji warto sprawdzić link, który może przekierować nas na fałszywą witrynę. Wystarczy najechać na niego kursorem, a w lewym dolnym rogu przeglądarki powinniśmy zobaczyć jego pełną treść. Przykładem fałszywego linku może być "www.allegrosklep.online" zamiast "www.allegro.pl".
Ostrożność musimy zachować również wtedy, gdy sami przeglądamy internet w poszukiwaniu okazji. Dobrze sprawdzić, czy strona sklepu, na którym chcemy zrobić zakupy, jest szyfrowana. Jeśli tak nie jest – najlepiej ją opuścić. Co więcej, lepiej wybierać metody płatności, które nie wymagają podania naszych danych bankowych. Mowa tu między innymi o BLIK-u – w przypadku tego sposobu wystarczy podać kod wygenerowany w aplikacji.