W umowach kredytowych roi się od pułapek

Przybywa skarg na banki i instytucje finansowe, które zarabiają na naszej niewiedzy. Pod lupę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafił właśnie Provident - donosi "Dziennik Polski".

Wysokie prowizje, niespodziewane opłaty, niekorzystne dla klientów zapisy całkowicie dowolnie interpretowane przez banki i instytucje pożyczkowe - to wszystko staje się udziałem kredytobiorców, którzy nie chcą lub nie potrafią przeanalizować nierzadko bardzo niejasne zapisy w umowach - zauważa gazeta.

Więcej szczegółów we wtorkowym wydaniu "Dziennika Polskiego".

Czytaj również:

UOKiK pozywa Providenta!

Będą prześwietlać portfele

Reklama

To będzie kredytowy hit?

PAP/Dziennik Polski
Dowiedz się więcej na temat: bank | umowa kredytowa | RoI | Instytucje finansowe | instytucje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »