Zapomniane długi mogą wpędzić w kłopoty
Zagubione dokumenty, odziedziczone zobowiązania, zbagatelizowane wezwania do zapłaty - wiele zdarzeń może spowodować, że zapomniane przez nas długi zaczną niepokojąco rosnąć i staną się utrapieniem.
Nieuwaga może doprowadzić do powstawania długów, które na pierwszy rzut oka nie mają z nami nic wspólnego. Wiele osób skarży się, że dostaje informacje od windykatorów o konieczności spłaty zadłużenia, z którego nie zdawali sobie wcześniej sprawy. Dopiero po dokładniejszej weryfikacji okazuje się, w jaki sposób dług powstał.
Istnieje kilka typowych sytuacji, w których zobowiązanie może powstać przez nieostrożność. Jakie są możliwości powstania takich długów?
- Z rozmów z naszymi klientami wynika, że wielu z nich zdarzyło się nie spłacić w terminie raty jakiegoś zobowiązania - np. kredytu lub pożyczki. Gdy spłacili cały dług, dostali potwierdzenie z instytucji, jednak nie otrzymali informacji o niespłaconych odsetkach, które przerodziły się w dług o wartości kilkuset złotych. Dopiero w momencie cesji długu z banku do windykatora, nasi klienci dowiedzieli się, że zalegają jeszcze z jakąś sumą. Dlatego tak ważne jest z jednej strony terminowe spłacanie zobowiązań, a z drugiej szybki kontakt z wierzycielem, jeśli otrzymamy pismo z kwotą zadłużenia. Kontakt z wierzycielem i poinformowanie o woli rozwiązania problemu spowodują zatrzymanie narastania odsetek - mówi Aneta Kamińska-Kocot z BEST SA.
Obecnie w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK znajduje się już 2,5 mln osób opóźniających się ze spłatą różnego rodzaju rachunków oraz rat kredytowych.
Eksperci przypominają, że odziedziczyć można nie tylko majątek, ale także długi. Jeśli spadkobierca w okresie 6 miesięcy od dowiedzenia się, że nim został nie podejmie żadnych kroków, odziedziczy spadek z tzw. dobrodziejstwem inwentarza, czyli przyjmie nie tylko majątek, ale także ewentualne długi.
Długi, o których istnieniu możemy nie wiedzieć, powstają niekiedy w wyniku kradzieży dokumentów. Jak wynika z badań, co piąty Polak doświadczył negatywnej sytuacji związanej z bezpieczeństwem swoich danych. Część z tych osób zgubiła dowód osobisty, a część doświadczyła kradzieży hasła do konta czy skrzynki mailowej. O kradzieży tożsamości mówimy więc w sytuacji, w której ktoś bezprawnie wejdzie w posiadanie danych osobowych innej osoby i wykorzysta je wbrew jej woli. Mówiąc wprost - podszywa się pod inną osobę, zazwyczaj w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Bardzo często kradzione są dowody osobiste, a dzięki nim dane takie jak imię i nazwisko i adres zameldowania. (js)