Zmiana czasu na letni 2025. Śpimy godzinę krócej, ale jest też dobra wiadomość

W ostatni weekend marca 2025 roku znów przestawimy zegarki na czas letni, skracając noc o jedną godzinę. Zmiana ta, choć uciążliwa dla organizmu, niesie także istotne korzyści. Dłuższy dzień to więcej światła, lepsze samopoczucie i realne zyski dla turystyki oraz gastronomii.

Dlaczego raz śpimy krócej, a raz dłużej?

Systematyczne przestawianie zegarków o godzinę do przodu wiosną i cofanie ich jesienią ma swoje korzenie w wydarzeniach sprzed ponad wieku. Początkowo wprowadzenie czasu letniego miało charakter czysto pragmatyczny i służyło oszczędzaniu energii, głównie w czasie zmian systemów polityczno-społecznych i wojen, gdy niedobory paliw i elektryczności zmuszały państwa do szukania prostych rozwiązań. Wykorzystanie dłuższego dnia pozwalało ograniczyć zużycie sztucznego oświetlenia, co miało znaczenie zarówno gospodarcze, jak i logistyczne. W Polsce pierwsze próby stosowania zmiany czasu odnotowano już w okresie międzywojennym, jednak dopiero od 1977 roku obowiązuje na stałe.

Reklama

Obecne zasady zostały ustalone w unijnej dyrektywie przyjętej w 2001 roku i do dziś pozostają w mocy, mimo że od ponad siedmiu lat trwają rozmowy na temat ewentualnego zniesienia sezonowej zmiany czasu. W toku debat okazało się jednak, że brak jest porozumienia między państwami członkowskimi co do tego, czy lepiej utrzymać czas letni, czy zimowy jako obowiązujący przez cały rok, dlatego proces został wstrzymany, a dotychczasowy system pozostał bez zmian.

W debacie o ewentualnym zniesieniu zmiany czasu wyraźnie zarysowują się dwa konkurujące stanowiska, oparte zarówno na argumentach zdrowotnych, jak i gospodarczych. Zwolennicy pozostania przy czasie zimowym podkreślają, że to on lepiej współgra z naturalnym rytmem dobowym w naszej szerokości geograficznej, zapewnia jaśniejsze poranki, co sprzyja koncentracji w pracy i nauce, oraz pozwala zachować stabilność biologiczną w miesiącach o ograniczonej ekspozycji na światło dzienne

Z drugiej strony ci, którzy opowiadają się za utrzymaniem czasu letniego przez cały rok, akcentują korzyści dla jakości życia i gospodarki: więcej światła po południu sprzyja aktywności fizycznej, ogranicza potrzebę oświetlenia ulic i budynków, a także stymuluje konsumpcję poza domem. W dłuższej perspektywie przekłada się to na wyższe obroty w gastronomii, handlu i usługach, a także większy ruch turystyczny, szczególnie w miesiącach wiosennych i letnich.

Przeczytaj też: Wydają więcej niż mają i czekają ich problemy z pracą. Niepokojący raport o pokoleniu Z

Kiedy zmiana czasu na letni 2025?

Zmiana czasu z zimowego na letni nastąpi w nocy z soboty 29 marca na niedzielę 30 marca 2025 roku. O godzinie 2:00 wskazówki zegarków zostaną przesunięte do przodu na godzinę 3:00, co oznacza, że doba skróci się o jedną godzinę. Dla wielu osób taka zmiana oznacza zakłócenie snu, większe zmęczenie i trudności z porannym wstawaniem, zwłaszcza jeśli niedziela nie jest wolna od obowiązków. Efekty są często odczuwalne jeszcze przez kilka dni po zmianie, szczególnie u osób, które funkcjonują według ściśle ustalonego rytmu dobowego.

Choć krótszy sen bywa uciążliwy, przesunięcie czasu ma również pozytywne konsekwencje. Dzięki zmianie zyskujemy dodatkową godzinę światła słonecznego po południu, co zwiększa możliwości aktywnego spędzania czasu po pracy lub szkole. Jest to szczególnie istotne dla osób wrażliwych na niedobór naturalnego światła, które w okresie jesienno-zimowym zmagają się z pogorszeniem nastroju, określanym jako sezonowe zaburzenia afektywne. Dłuższy dzień sprzyja także synchronizacji wewnętrznego zegara biologicznego z cyklem światła i ciemności, co może poprawić jakość snu i ogólne samopoczucie.

W Polsce terminy zmian reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2022-2026. Choć dla większości obywateli kojarzą się one przede wszystkim z przestawianiem zegarków i krótszym lub dłuższym snem, ich wdrożenie wiąże się również z koniecznością aktualizacji systemów informatycznych, rozkładów jazdy i harmonogramów pracy. W niektórych sektorach, takich jak kolej czy lotnictwo, wymaga to precyzyjnego planowania i koordynacji, by uniknąć zakłóceń operacyjnych.

Przeczytaj też:

Kiedy szef ma prawo odmówić urlopu na żądanie?

Nie zawsze 80 proc. Kiedy L4 jest płatne w pełni i jak uniknąć niepotrzebnych strat?

Firmy mniej skłonne do zezwalania na pracę zdalną. Chcą widzieć pracownika w biurze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prawo | zmiana czasu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »