2005 - dobry dla branży turystycznej

Rynek biur podróży w Polsce jest trudny i bardzo rozdrobniony. 20 największych biur - z ponad 2,6 tys. działających na rynku - ma zaledwie 16-proc. udział w łącznych obrotach branży. W Europie Zachodniej udział 10 koncernów turystycznych w rynku wynosił w 2004 roku 71 proc.

Liczba podmiotów na polskim rynku z roku na rok zmniejsza się, co powoduje wzrost przychodów pozostałych biur, które walczą o tę samą ilość klientów - wynika z raportu przygotowanego przez Instytut Turystyki (IT) i "Wiadomości Turystyczne".

Liczba wyjazdów zagranicznych Polaków w celach turystyczno-wypoczynkowych zwiększy się w 2005 roku nieznacznie - z 6,3 mln podróży w ub.r. do 6,6 mln. Wzrosną też przychody biur turystycznych, których łączna wartość szacowana jest obecnie na 5,1 mld zł. Liczba zatrudnionych w tych firmach wynosi obecnie ok. 18 tys. osób, z czego tylko kilka firm zatrudnia powyżej 250 osób. Według prognoz Instytutu Turystyki 2005 rok będzie bardzo dobry dla branży, zwłaszcza dla firm zajmujących się organizacją wycieczek zagranicznych.

Reklama

"Maleje liczba biur, ale poprawia się też jakość świadczonych przez nie usług. W tym roku wzrosną przychody organizatorów turystyki. Przyczyną będzie mniejsza niż w ub.r. liczba konkurentów walczących o podobną ilość klientów. Spektakularnych upadków już raczej nie będzie" - sądzi Krzysztof Łopaciński, dyrektor Instytutu Turystyki.

Jego zdaniem koniunktura w tej branży poprawi się w tym roku dzięki lepszemu kursowi euro i dolara.

"Spadek wartości tych walut o 25 proc. nie oznacza, że biura obniżyły ceny. Ubiegły rok należał do chudych, więc biura w tym roku muszą odbić się od dna. Będziemy mieli do czynienia z postępującym zjawiskiem koncentracji kapitału, które jest charakterystyczne dla rozwiniętych rynków UE" - dodaje Krzysztof Łopaciński.

Jeszcze dwa lata temu w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych zarejestrowanych było 3,5 tys. biur podróży, podczas gdy obecnie 2600. W pierwszej połowie 2005 roku z ewidencji wykreślonych przez wojewodów zostało tylko 58 biur podróży, podczas gdy rok wcześniej zezwolenia utraciły 184 firmy.

Z danych IT wynika, że w ubiegłym roku z usług biur podróży skorzystało prawie 1 mln osób, tj. 15 proc. ogółu polskich turystów wyjeżdżających za granicę. Ponad 60 proc. Polaków nadal organizuje wyjazdy samodzielnie. Pozostałe 24 proc. to w większości szara strefa - podróże organizowane przez zakłady pracy i inne instytucje, które nie mają uprawnień do tego typu działalności. W przypadku krajowych wyjazdów urlopowo-wakacyjnych tylko 3 proc. było organizowane przez biura podróży. Jeśli chodzi o przyjazdy cudzoziemców, tylko 7 proc. z nich korzystało w 2004 roku z usług polskich firm turystycznych. Firmy turystyczne czują się skrzywdzone wynikami kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który sprawdził przed samym sezonem, czy organizatorzy przestrzegają prawa i czy nie stosują w umowach zawieranych z klientem tzw. klauzul niedozwolonych. Według raportu UOKiK aż 95 proc. biur podróży posiadało wadliwe umowy, zawierające mniejsze lub większe niedociągnięcia i uchybienia w warunkach umowy, ze skontrolowanych 119. - Uważamy, że krzywdzące jest generalizowanie, ponieważ kontrola była bardzo wybiórcza - uważa Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki.

Anita Skiba

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: biuro podróży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »