2012 rok: Małe firmy nie boją się kryzysu

Dwie trzecie małych firm spodziewa się wzrostu obrotów w przyszłym roku. Tylko 5 proc. uważa, że będą one mniejsze niż w 2011 roku - takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez Tax Care i Idea Bank. Dopóki biznes idzie dobrze, drobni przedsiębiorcy nie myślą o zagrożeniach.

Końcówka roku to tradycyjnie czas podsumowań i prognoz. Z tej okazji Tax Care wspólnie z Idea Bankiem zapytał drobnych przedsiębiorców o to, jakie mają przewidywania dotyczące sytuacji swojej firmy w 2012 roku. Zapytaliśmy też jak przedsiębiorcy oceniają perspektywy całej gospodarki w przyszłym roku. W badaniu wzięło udział 1000 małych firm. Zostało ono przeprowadzone w formie wywiadu telefonicznego, w dniach 1-9 grudnia br.

Prosta formuła badania

Badanie Tax Care tym różni się od innych badań prowadzonych na polskich firmach, że jest bardzo proste. Zapytaliśmy przedsiębiorców czy w 2012 roku:

Reklama

* spodziewają się utrzymania, wzrostu czy spadku obrotów w swojej firmie

* oczekują utrzymania obecnego tempa rozwoju gospodarczego, jego przyspieszenia czy raczej recesji gospodarczej

* zamierzają utrzymać zatrudnienie czy zwalniać pracowników

* planują inwestycje w swojej firmie.

Pozostałe dwa pytania miały znaczenie pomocnicze - pozwoliły ustalić czy firma działa w produkcji czy w sektorze usług i ile dziś pracowników zatrudnia.

Małe firmy nie boją się spadku popytu

Otrzymane wyniki wskazują, że mali przedsiębiorcy wykazują wyjątkowo dużo optymizmu wobec swojego biznesu. Tylko 5 proc. przebadanych firm spodziewa się w przyszłym roku spadku przychodów. Tym samym 95 proc. przewiduje co najmniej utrzymanie obrotów na tegorocznym poziomie. Aż 60 proc. twierdzi, że rok 2012 będzie pod tym względem lepszy niż rok 2011.

Otrzymane wyniki na pierwszy rzut oka mogą zaskakiwać bo przecież wizją kryzysu jesteśmy już straszeni od wielu miesięcy, w rzeczywistości jednak oddają specyfikę drobnego biznesu. - Małe firmy cechuje spojrzenie doraźne, a nie strategiczne. Mówiąc kolokwialnie, dopóki są klienci, a biznes się kręci nie ma powodu by myśleć o potencjalnych zagrożeniach - komentuje Jarosław Augustyniak, prezes Idea Banku. - Drobni przedsiębiorcy nie planują swoich działań z dużym wyprzedzeniem jak korporacje. A to powoduje, że są mniej podatni zarówno na złe, jak i na dobre prognozy makroekonomiczne - dodaje. Takie podejście jest możliwe tylko przy stosunkowo niedużej skali biznesu, która pozwala w zasadzie z dnia na dzień dostosować się do zmieniających się warunków rynkowych.

Realistyczne spojrzenie na gospodarkę

O tym, że mali przedsiębiorcy jednak myślą realistycznie świadczy ich spojrzenie na całą gospodarkę. Połowa badanych (dokładnie 48 proc.) spodziewa się, że polska gospodarka będzie się w przyszłym roku rozwijać w tempie zbliżonym do tegorocznego. 30 proc. spodziewa się wzrostu gospodarczego, ale wolniejszego niż w tym roku, a 22 proc. przewiduje, że Polskę czeka w 2012 roku recesja gospodarcza, czyli spadek PKB. Wyniki te nie odbiegają znacząco od przewidywań RPP, która przedstawiła w listopadzie swoją projekcję dotyczącą wzrostu PKB w kolejnych latach. Wynika z niej, że w 2012 roku, z 50-proc. prawdopodobieństwem, polska gospodarka będzie się rozwijać w tempie 2-4,1 proc.

- Przedsiębiorcy są świadomi zagrożeń, ale jednocześnie wiedzą, że ich firma nie musi być dotknięta ogólnym pogorszeniem koniunktury. Nie jest to spojrzenie życzeniowe, ale po prostu doświadczenie. Małe firmy bardzo często prowadzą działalność związaną z zaspokajaniem podstawowych potrzeb. Taki profil ogranicza podatność na wahania koniunktury w skali makro - podkreśla prezes Idea Banku.

Duże wpływy na uzyskane wyniki ma z pewnością to, że 90 proc. przebadanych firm prowadzi działalność w sektorze usług, a ten z większym opóźnieniem reaguje na pogorszenie koniunktury niż sektor wytwórczy. Widać to nie tylko w tym badaniu, ale w różnego typu wskaźnikach obrazujących perspektywy globalnej gospodarki, na przykład PMI. Dystans przedsiębiorców do kryzysu może też wynikać z doświadczeń wyniesionych z ostatnich lat, kiedy to elastyczność i brak przynależności do zagranicznych właścicieli były czynnikami decydującymi o przetrwaniu.

Większość małych firm planuje inwestycje

Idąc dalej, ponad 630 na tysiąc przebadanych przedsiębiorców, czyli dwie trzecie, zamierza w przyszłym roku dokonać inwestycji w swoją firmę. Nie wiemy co prawda czy inwestycje te będą mieć charakter wyłącznie odtworzeniowy, czy będą wynikać ze zwiększenia skali biznesu, ale tak wysoki odsetek firm, które je zadeklarowało potwierdza, że póki co nie myślą one w sposób "kryzysowy". Najwięcej, bo ponad jedna piąta badanych zamierza kupić firmowy samochód, ponad 18 proc. planuje inwestować w sprzęt, a przeszło 8 proc. w maszyny do produkcji.

8 procent firm zamierza zmniejszyć zatrudnienie

Brak obaw o spadek popytu na swoje usługi czy produkcję idzie w parze z planami dotyczącymi zatrudnienia w przyszłym roku. Z 555 firm, które zatrudniają pracowników, aż 511, czyli 92 proc., zadeklarowało, że nie zmniejszy liczby etatów. Plany cięcia zatrudnienia ma 44 przedsiębiorców. Warto przy tym podkreślić, że wśród firm, które wzięły udział w badaniu 55 proc. stanowiły podmioty, które zatrudniają pracowników. Firm, które zatrudniają do 5 osób było 36 proc.,a od 5 do 10 osób - 12 proc. Tylko niespełna 8 proc. stanowiły firmy zatrudniające ponad 10 pracowników. Przy tak małej liczbie zatrudnionych możliwości cięcia kosztów pracowniczych są ograniczone.

Katarzyna Siwek

Tax Care S.A.
Dowiedz się więcej na temat: firma | 2012 | firmy | Male | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »