ARR: Uwaga na fałszywe aplikacje

Wśród wniosków o granty kapitałowe złożonych do Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego (MWARR) znalazło się kilka fałszywych aplikacji. Prezes WMARR zapowiedział, że zgłosi w prokuraturze próbę wyłudzenia dotacji.

Wnioski o granty na kapitał obrotowy złożyło w sumie 13,5 tys. firm z woj. warmińsko-mazurskiego. Prezes WMARR Marek Karólewski poinformował PAP, że wśród aplikujących było kilka firm fikcyjnych. - Jedna z nich zyskała we wstępnej ocenie, której dokonywał komputer, najwyższą liczbę punktów - przyznał Karólewski.

Dodał, że fikcyjne firmy podawały m.in., że działają na rynku od kilkudziesięciu lat, jako adres siedziby wpisywały dane WMARR.

- Już na wstępnym etapie wiedzieliśmy, że jest kilka takich fałszywych wniosków, ale musieliśmy je umieścić na listach aplikujących. W żadnym razie nie oznacza to, że fikcyjne firmy otrzymają wsparcie - zapewnił Karólewski.

Reklama

Karólewski powiedział, że każda z firm, które zostały zakwalifikowane przez system komputerowy do otrzymania wsparcia finansowego musi dostarczyć do WMARR wymagane dokumenty. Każda firma jest też weryfikowana przez pracowników WMARR.

- Nie wiemy kto i z jakich powodów złożył fałszywe wnioski o wsparcie, ale po zakończeniu procesu weryfikacji zamierzam złożyć do prokuratury zawiadomienie o zamiarze wyłudzenia publicznych pieniędzy - zapowiedział prezes Karólewski.

Pierwsze firmy, które przejdą proces weryfikacji, granty otrzymają jeszcze w grudniu.

Nabór wniosków na granty kapitałowe trwał od 4 do 10 listopada. Na wsparcie mikro i małych przedsiębiorców, których firmy ucierpiały na skutek wiosennej fali koronawirusa i związanych z tym obostrzeń samorząd województwa przeznaczył 40 mln zł. Oznacza to, że kwota wnioskowanych pożyczek dziesięć razy przewyższa przeznaczoną na wsparcie przedsiębiorców pulę pieniędzy.

Zakończony w listopadzie nabór wniosków był drugim naborem. Poprzedni konkurs, który odbył się na początku października unieważniono. Trwał on nieco ponad 3 minuty i nie wszyscy chętni mogli złożyć wnioski, ponieważ zawiesiła się strona WMARR, która była jedną z dwóch możliwych stron do aplikowania. Oburzyło to przedsiębiorców i polityków PiS.

Anulując konkurs Agencja przyznała, że przedsiębiorcy nie mieli równych szans na aplikowanie o pieniądze. W czasie pierwszego naboru udało się złożyć wnioski ponad 1,5 tys. przedsiębiorców, głównie samozatrudnionych.

Pieniądze na bezzwrotne wsparcie dla mikro i małych przedsiębiorców pochodzą z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa, w sumie do podziału jest blisko 40 mln zł.

Minimalna wartość pomocy bezzwrotnej to 23,5 tys. zł w przypadku jednoosobowej działalności, a w przypadku przedsiębiorstwa zatrudniającego do 49 pracowników - 164,7 tys. zł. Do aplikowania o pieniądze uprawnionych było w regionie blisko 115 tys. przedsiębiorstw.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: firma | tarcza finansowa | dotacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »