Chiny zmieniają front? Reakcja na "alarmującą sytuację" w Europie
Chiny zadeklarowały możliwość przyspieszenia zatwierdzania wniosków o eksport metali ziem rzadkich do Unii Europejskiej - poinformowało tamtejsze ministerstwo handlu w sobotę 7 czerwca. Ograniczenia eksportu tych surowców z Chin, wprowadzone w kwietniu, spowodowały zakłócenia - szczególnie w przemyśle motoryzacyjnym. Niektóre fabryki części motoryzacyjnych w Europie wstrzymały produkcję.
Resort handlu Chińskiej Republiki Ludowej w opublikowanym na stronie internetowej oświadczeniu przekazał, że minister Wang Wentao i komisarz UE ds. handlu Marosz Szefczovicz odbyli 3 czerwca w Paryżu "szczerą i dogłębną dyskusję" na temat m.in. kontroli eksportu metali ziem rzadkich.
Wang Wentao podkreślił, że chińska polityka w kwestii tych surowców jest zgodna z "powszechną praktyką międzynarodową", jednocześnie wyrażając gotowość do utworzenia "zielony kanał w celu przyspieszenia rozpatrywania i zatwierdzania kwalifikujących się wniosków" o eksport.
Deklaracja ta ma być odpowiedzią na obawy zgłaszane przez UE. Jak informują agencje, Szefczovicz poinformował chińskiego odpowiednika o "alarmującej sytuacji" w europejskim przemyśle samochodowym, podkreślając, że metale ziem rzadkich i magnesy trwałe są "absolutnie niezbędne" dla produkcji przemysłowej.
Chiny wprowadziły 4 kwietnia ograniczenia eksportowe na metale ziem rzadkich w ramach szeroko zakrojonej odpowiedzi na cła nałożone przez prezydenta USA Donalda Trumpa, ograniczając ich dostawy na Zachód.
Czym są metale ziem rzadkich? To grupa 17 pierwiastków chemicznych, niezbędnych w produkcji nowoczesnych technologii, jak elektronika, magnesy i katalizatory. Są szeroko wykorzystywane w przemyśle motoryzacyjnym w produkcji m.in. silników elektrycznych, alternatorów czy czujników.
Mimo swojej nazwy nie są one tak rzadkie w przyrodzie, jednak ich wydobycie i przetwarzanie jest kosztowne i skomplikowane. Chiny dominują na globalnym rynku tych surowców, kontrolując około 90 proc. światowych dostaw i ponad 80 proc. zdolności rafinacyjnych. UE importuje ok. 98 proc. tych surowców z Chin, co czyni ją silnie zależną od Pekinu. Chiny wykorzystują tę dominację, wprowadzając ograniczenia eksportowe jako narzędzie nacisku.
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA) ostrzega przed przestojami, wskazując, że tylko jedna czwarta wniosków o licencje eksportowe została dotychczas zatwierdzone.
Jak informuje Reuters, niektóre fabryki części samochodowych w Europie wstrzymały produkcję. Koncern BMW zgłosił zakłócenia w sieci dostawców, ale jego fabryki działają normalnie. Mercedes-Benz rozważa wprowadzenie strategii zabezpieczenia dostaw.
Z kolei Suzuki Motor zawiesiło produkcję modelu Swift z powodu niedoboru podzespołów, stając się pierwszym japońskim producentem dotkniętym tymi restrykcjami.