Cicha rocznica Konstytucji Biznesu

Po roku widać, że Konstytucja Biznesu jest oparta na kruchych filarach. Przedsiębiorcy nadal są nieświadomi ułatwień.

W rocznicę Konstytucji Biznesu próżno było szukać medialnej wrzawy, jaka towarzyszyła wprowadzaniu zmian w podstawach przedsiębiorczości w Polsce. Ta cisza nie jest przypadkowa, ponieważ konstytucja niewiele wniosła do naszego życia gospodarczego.

Jej pierwszy filar zmian to domniemanie uczciwości przedsiębiorcy. W urzędach nadal stykam się z podejściem, że działanie przedsiębiorcy na niekorzyść urzędu skarbowego było celowe, a nie wynikało z niewiedzy czy ludzkiego błędu. Wszyscy pamiętamy prowokację urzędniczek i wystawienie mandatu warsztatowi za niewydanie paragonu za zmianę żarówki w samochodzie. Inny przykład to upadek firmy, którą surowo ukarano za nieprawidłowe rozliczenie wewnątrzunijnego zakupu. VAT był neutralny, ale został błędnie rozliczony przez księgową. Można tę sprawę połączyć też z rzekomym stosowaniem przez urzędników przyjaznej interpretacji przepisów, czyli drugim filarem Konstytucji Biznesu. Gdyby coś takiego rzeczywiście było, to firma być może jeszcze by działała. Ale nie działa.

Reklama

Działa powołany w ramach konstytucji Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Problem w tym, że efekty jego istnienia widać głównie w medialnych propozycjach. Do jego obowiązków należy m.in. pogłębianie zaufania przedsiębiorców do władzy publicznej. Tymczasem w okresie jego urzędowania wprowadzono nowe przepisy, w których gubią się nie tylko przedsiębiorcy ale też księgowe.

Wielką zmianą Konstytucji Biznesu było wprowadzenie tzw. działalności nierejestrowej, która pozwala nie płacić składek ZUS. Dość duża grupa przedsiębiorców korzysta z tego ułatwienia, ale jakie było ich zdziwienie, jak okazało się, że ZUS jednak chce, aby składki były opłacane. I nadal nie ma oficjalnego stanowiska, czy przedsiębiorcy mają je opłacać czy są z nich zwolnieni. Pożyteczną zmianą było też wprowadzenie ulgi w składkach ZUS dla nowych firm. Niestety na początku jej obowiązywania zdarzało się, że w ZUS-ie rejestrowano nieświadomych przedsiębiorców według stawek preferencyjnych, a nie małego ZUS, co się przekładało na realne straty nowych firm.

Bardzo ciekawą zmianą była możliwość zawieszenia działalności w przypadku zatrudniania pracownika na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym. Część przedsiębiorców na pewno korzysta z tego, więc nie płaci ZUS-u i nie ponosi strat. I ostatnia ważna zmiana. Rozszerza się możliwość załatwiania niektórych prostych spraw urzędowych przez telefon, e-mail lub za pomocą innych środków komunikacji. To odciąża urzędy, zmniejsza kolejki i wykorzystuje technologie, które i tak już są obecne w większości firm.

Tax Care S.A.
Dowiedz się więcej na temat: Konstytucja dla biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »