Częstochowska izba rzemiosła ukarana za sugerowanie cen w warsztatach
Częstochowska Izba Rzemiosła i Przedsiębiorczości wbrew przepisom wskazywała ceny usług, jakie warsztaty samochodowe powinny stosować w rozliczeniach z ubezpieczycielami - uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i ukarał izbę ponad 3,5-tysięczną grzywną. Izba odwołała się od tej decyzji.
Według UOKiK, działająca przy Izbie komisja branżowa rzemiosł motoryzacyjnych ustalała stawki cen za godzinę pracy przy naprawach lakierniczych, blacharskich i mechanicznych i zalecała, by warsztaty stosowały je w rozliczeniach powypadkowych. - Informacje o ustalonych stawkach przesyłane były do cechów członkowskich Izby, a za ich pośrednictwem do indywidualnych rzemieślników, zrzeszonych w cechach - wskazała Agnieszka Majchrzak z UOKiK.
Dyrektor Izby Stanisława Drosik, zapewniła w środę PAP, że Izba zaniechała tego typu praktyk i odwołała się do sądu od decyzji nakładającej na nią karę. Podkreśliła przy tym, że Izba zajęła się sprawą stawek na prośbę samych przedsiębiorców, chcąc im pomóc w relacjach z ubezpieczycielami. Nie nakazywała też stosowania określonych stawek, a jedynie sugerowała ich maksymalny pułap.
- Izba niczego nie nakazywała, a jedynie zasugerowała maksymalne stawki, odpowiadając na postulaty swoich członków, którzy nie mieli rozeznania w tej dziedzinie. Stosowanie tych stawek było w pełni dobrowolne i zależało od przedsiębiorców - wyjaśniła Drosik.
Dyrektor podkreśliła, że Izba nie odniosła z tego tytułu żadnych korzyści finansowych, m.in. dlatego liczy na anulowanie kary. Dodała, że kara jest dla Izby dotkliwa, bo jej wpływy sukcesywnie spadają ze spadkiem liczby rzemieślników oraz młodych ludzi uczących się rzemiosła.
Argumentów Izby nie podziela UOKiK. Według Urzędu Izba ingerowała w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej niezależnych warsztatów samochodowych. "Negatywne skutki takiego działania wpływały nie tylko na konkurencję, ale również na osoby ubezpieczone korzystające z usług zakładów naprawczych" - podał urząd w środowym komunikacie.
Urzędnicy uznali, że zakwestionowane działanie mogło prowadzić do tego, że w rozliczeniach z zakładami ubezpieczeń wszystkie zrzeszone w Izbie warsztaty samochodowe oferowałyby ceny o określonej wysokości lub wyższe. To z kolei mogłoby przełożyć się na sztuczne zwiększenie kosztów polis ubezpieczeniowych, czyli dotknąć wszystkich właścicieli samochodów.
Porozumienia dotyczące ustalania cen uznawane są za jedne z najpoważniejszych naruszeń zakazu praktyk ograniczających konkurencję. To właśnie ceny zwykle są elementem umowy, najsilniej oddziałującym na relacje konkurencyjne między przedsiębiorcami, a zarazem wpływającym na wybór ofert przez odbiorców.
Czytaj również:
Polskie firmy optymistycznie patrzą w przyszłość