Gdzie skarbowy nie sięga!

Co łączy ulice Górczewską oraz Wandy Rutkiewicz w Warszawie i Piątkowską w Poznaniu? To, że część budynków przy nich stojących to skarbowe "białe plamy". Żaden urząd skarbowy się nie przyznaje do obsługi mieszkających tam podatników.

Problem "białych plam" pojawił się przy wysyłce formularzy PIT8-C. Domy maklerskie nie miały informacji o tym, które urzędy skarbowe obsługują ich klientów. Zdecydowały się na wynajęcie firmy ATRA, która przygotowała odpowiedni program. I w trakcie prac nad tym programem okazało się, że są w Polsce miejsca, do których nie przyznaje się żaden urząd skarbowy. "Biała plama" na granicy - Takich problematycznych miejsc było w całym kraju kilkaset - powiedział Michał Piątosa z ATRA. - Większość dało się łatwo wyjaśnić. Jednak zostało jeszcze kilkanaście, do których nie przyznają się żadne urzędy.

Reklama

Okazuje się, że nie trzeba szukać daleko. Ulica Górczewska w Warszawie biegnie przez dwie dzielnice stolicy - Wolę i Bemowo. I gdzieś na granicy powstała biała plama. Sprawdziliśmy na stronach internetowych Izby Skarbowej w Warszawie. I rzeczywiście - budynki nr 191, 193, 191/193 i 134 oraz 138 nie są obsługiwane przez żaden urząd - ani US Wola, ani US Bemowo. Warto też mieszkać przy ulicy Wandy Rutkiewicz na warszawskim Wilanowie. Cała ulica nie została przyporządkowana jakiemuś urzędowi skarbowemu. Bierze się to może stąd, że to nowa ulica, której nie ma jeszcze na wielu planach miasta. Bezpańskie numery Nie tylko warszawiacy mogą się cieszyć rajem podatkowym, nie wyjeżdżając z kraju. W podobnej sytuacji są także mieszkańcy niektórych budynków przy ulicy Piątkowskiej w Poznaniu. Generalnie ulicę podzieliły pomiędzy siebie urzędy skarbowe Poznań-Jeżyce i Poznań-Winogrady, ale część numerów (np. 182, 186, 200, 211) pozostawiono samym sobie.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Krakowie. Tam, przy Miodowej 53 jest budynek, którym zajmują się aż dwa urzędy skarbowe - Kraków-Stare Miasto i Kraków-Śródmieście. Wysyłaj, gdzie chcesz Zapytaliśmy resort finansów, skąd się biorą takie problemy. W biurze prasowym usłyszeliśmy, że podział kraju pomiędzy urzędy skarbowe pokrywa się z podziałem na gminy i dokonywany jest na podstawie map geodezyjnych. Problemy mogą się pojawić na granicach gmin czy dzielnic, ewentualnie w sytuacji, gdy na mapach nie ma jeszcze nowych ulic czy budynków.

Co to oznacza dla podatników, którzy mieszkają w takich miejscach? Nic, jako że każdy podatnik ma obowiązek płacić podatki, bez względu na to, czy jego ulica jest, czy nie jest obsługiwana przez jakiś urząd. Co najwyżej będzie mógł wybrać US, do którego mu będzie bliżej. Ale takie sytuacje to problem dla płatników, np. biur maklerskich. Nie wiedzą bowiem, gdzie wysyłać informacje dla fiskusa. W resorcie finansów dowiedzieliśmy się, że można słać takie informacje do dowolnego urzędu skarbowego, a ten prześle na właściwy adres. Ale na pytanie, w jaki sposób urzędnicy się dowiedzą, który adres jest właściwy, odpowiedzi nie usłyszeliśmy.

Marek Siudaj

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: skarbowy | Urząd skarbowy | białe plamy | Poznań | ulica | Tam | Warszawa | urzędy skarbowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »