Generator błędów i opóźnień

Generator wniosków, czyli program komputerowy służący do elektronicznego przesyłania aplikacji do funduszy strukturalnych, jeszcze nie zaczął działać, a już spowodował gigantyczne trudności w dostępie do środków unijnych. Według przedsiębiorców problemy z kolejnymi wersjami generatora sprawiły, że z 302 firm ubiegających się o pieniądze na szkolenia wsparcie otrzymają tylko 23. A do wykorzystania jest 230 mln euro.

Generator wniosków, czyli program komputerowy służący do elektronicznego przesyłania aplikacji do funduszy strukturalnych, jeszcze nie zaczął działać, a już spowodował gigantyczne trudności w dostępie do środków unijnych. Według przedsiębiorców problemy z kolejnymi wersjami generatora sprawiły, że z 302 firm ubiegających się o pieniądze na szkolenia wsparcie otrzymają tylko 23. A do wykorzystania jest 230 mln euro.

Uważamy, że powodem odrzucenia większości wniosków był generujący błędy program komputerowy. Jeśli wszystko działało poprawnie, to jak wytłumaczyć, że tylko 7 proc. ubiegających się o dofinansowanie zdołało spełnić wymogi - oburza się Piotr Stalęga ze spółki Macrosoft, która zajmuje się m.in. szkoleniami i usługami IT.

Przedsiębiorcy składający wnioski w programie Rozwój Zasobów Ludzkich jako jedyni mieli obowiązek używania generatora. W pozostałych przypadkach - m.in. w programie Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw - beneficjentów informowano, że do czasu oddania do użytku ostatecznej wersji programu aplikacje należy sporządzać i przesyłać w formie papierowej. Także w "Gazecie Prawnej" kilkakrotnie ostrzegaliśmy, że poleganie na generatorze grozi poważnymi błędami. Według wiceministra finansów Andrzeja Jacaszka, generator dla programu Rozwój Zasobów Ludzkich już działa poprawnie.

Reklama

Innego zdania są przedsiębiorcy, którzy użyli tego narzędzia.

- Każda poprawka naniesiona na elektroniczną wersję aplikacji całkowicie zmienia kształt wniosku. Nam zdarzyło się to np. przy poprawianiu literówek. Niestety, okazało się, że wydruk odbiega od zapisu elektronicznego i wniosek nie spełnił wymogów formalnych. Przedsiębiorcy zwracają też uwagę, że wymóg, by wersja papierowa była zgodna z elektroniczną, pojawił się dopiero w ostatniej wersji wytycznych dla beneficjentów, gdy większość firm złożyła już gotowe, przygotowane w generatorze projekty.

Ministerstwo Finansów, odpowiedzialne za stworzenie systemu, od 2003 r. kilkakrotnie przesuwało terminy przekazania poprawnie działającego programu - najpierw miała być to wiosna 2004 r., potem późna jesień. W poniedziałek 7 lutego na stronach internetowych MF udostępniono nowe wersje generatorów umożliwiające złożenie wniosków w 3 programach operacyjnych: Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw, Transport i Pomoc Techniczna. Przez kilka dni wiedział o tym tylko resort, bo ani przedsiębiorcy, ani przyjmująca ich wnioski Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nie zostali o tym poinformowani. - Zgłosiliśmy ten fakt tylko instytucji zarządzającej funduszami, czyli Ministerstwu Gospodarki i Pracy - przyznaje Ireneusz Greklasa, naczelnik Wydziału SIMIK w Ministerstwie Finansów. Aplikacja dotycząca największego i najbardziej skomplikowanego programu rozwoju regionalnego nadal nie będzie dostępna. Prace prowadzone są przez ComArch w ramach asysty technicznej.

Ale generator to zaledwie wstęp do tzw. sieci SIMIK, czyli Systemu Monitorowania i Kontroli Wydatkowania Funduszy Strukturalnych, do którego uruchomienia Polska zobowiązała się w uzgodnieniach z Komisją Europejską. Generator umożliwia zaledwie wprowadzenie poprawnych danych - potrzebnych do właściwego rozliczania i kontrolowania funduszy. Na razie jednak urzędy wojewódzkie, które kontrolują wielomilionowe inwestycje, które w ramach wsparcia Unii Europejskiej rozpoczęły samorządy, o elektronicznym narzędziu do weryfikacji mogą jedynie pomarzyć. Co gorsza, uważają, że do systemu niemal na pewno trafią błędne dane. - Nie mamy żadnego narzędzia, które by wspomagało sprawdzanie wniosków i planowanie zapotrzebowania na środki. Robimy to ręcznie, metodą króla Ćwieczka, i nie jest to do końca wiarygodne, bo każdy może się pomylić. Składając wnioski o dofinansowanie, beneficjenci podpisali oświadczenie, że gdy będzie generator - ponownie wprowadzą do niego dane. Tu znów pojawią się rozbieżności w danych finansowych - uważa Wojciech Jabłoński, dyrektor Biura Zarządzania Funduszami Europejskimi w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim.

Co trzeci projekt został zaakceptowany

Są już wstępne wyniki pierwszego konkursu dla przedsiębiorców ubiegających się o dotacje na usługi doradcze potrzebne np. do zdobycia odpowiednich certyfikatów zarządzania jakością lub bezpieczeństwem produktu. O pieniądze można było ubiegać się w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego - Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw (działanie 2.1.). W ramach I rundy aplikacyjnej wpłynęło łącznie 699 wniosków o dofinansowanie. 332 wnioski zostały odrzucone przez Regionalne Instytucje Finansujące, jako niespełniające kryteriów formalnych ubiegania się o dofinansowanie w ramach Działania. 367 wniosków zostało poddanych ocenie Grupy Roboczej w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Z tego: 27 wniosków odrzucono z powodów formalnych, niewykrytych wcześniej w RIF; 107 wniosków odpadło w wyniku oceny techniczno-ekonomiczniej; 16 wniosków uzyskało w wyniku oceny merytorycznej liczbę punktów zbyt niską, aby uzyskać wsparcie. 217 projektów - na łączną kwotę około 4,7 mln zł - uzyskało ocenę merytoryczną pozwalającą rekomendować je do wsparcia. 11 lutego PARP przekazała do Instytucji Zarządzającej raport zawierający listę rankingową projektów rekomendowanych do wsparcia. Instytucja Zarządzająca w terminie 30 dni dokona wyboru wnioskodawców, z którymi PARP podpisze ostatecznie umowy wsparcia.

Najczęściej popełnianymi błędami przez przedsiębiorców ubiegających się o wsparcie było niedołączenie do wniosku wszystkich wymaganych załączników, błędne zaliczenie niektórych wydatków do kosztów kwalifikowanych oraz niezgodność projektu z celami działania.

Mimo że tylko właściwe i zgodne z wymogami audytorów Komisji Europejskiej rozliczenie prowadzonych inwestycji gwarantuje otrzymanie unijnej refundacji, Ministerstwo Finansów nie jest w stanie określić terminu pełnej operacyjności systemu. Zdaniem wiceministra A. Jacaszka będzie to uzależnione od tego, kiedy wszystkie resorty i instytucje związane z absorpcją funduszy przestaną zgłaszać propozycje zmian. Resort twierdzi, że wdrożenie systemu nie jest warunkiem otrzymywania przez Polskę środków unijnych, bo raportowanie elektroniczne jest tylko częścią procesu kontroli. Na inne stanowisko w tej sprawie natrafiła Najwyższa Izba Kontroli. Badając opóźnienia, stwierdziła, że część sieci ministerstwo zamówiło z wolnej ręki, uzasadniając, że szybkie zbudowanie SIMIK-u jest "warunkiem otrzymania środków z funduszy". - Należy to rozumieć jako warunek zwiększenia absorpcji funduszy, bo system poprzez kontrolę przepływu i wydatkowania środków będzie na bieżąco monitorował ich wykorzystanie - wyjaśnia A. Jacaszek, dodając, że firma Solidex zakończyła prace.

Magdalena Wojtuch

Monika Karwat-Bury, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości - instytucji przyjmującej wnioski firm
Wersja 2.0.2.21 generatora - czyli ta sprawiająca problemy - była używana przez firmy składające wnioski do 2 listopada, ale nie tylko ta, bo od 29 października była dostępna kolejna wersja, i ta już nie sprawiała tylu kłopotów. Od czasu uruchomienia następnej wersji (2.0.2.24) i kolejnych, nie pojawiają się już zgłoszenia problemów z generatorem - poza pojedynczymi przypadkami, np. gdy tzw. sumy kontrolne były zgodne, ale ewidentnie dane w wersjach elektronicznej i papierowej nie zgadzały się. Kwestia zgodności wersji elektronicznej z papierową była znana od początku - że jej brak to błąd formalny, natomiast wszystkie kolejne działania to uszczegółowienie tejże informacji i podanie jej w kilku dokumentach w celu utrwalenia.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: błędów | przedsiębiorcy | dofinansowanie | problemy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »