IKEA wzięta szturmem

Nie tylko Polacy potrafią szturmować nowo otwarte centra handlowe. Niespodziewanym przypływem energii wykazali się dzisiejszej nocy spokojni i flegmatyczni (jak się przyjęło ich określać) Anglicy.

Pięć osób w szpitalu, zdemolowane wejście, paraliż komunikacyjny... Powodem całego zamieszania było otwarcie nowego sklepu szwedzkiej sieci meblowej IKEA w północnym Londynie.

Zapowiadana przed otwarciem 24-godzinna obniżka cen na znaczną część oferty sprawiła, że o północy przed wejściem do sklepu czekało ok. 6 tys. potencjalnych klientów. Niektórzy z nich przybyli na miejsce już o godzinie szóstej po południu. Prawdopodobnie zawinili jednak nie oni, ale tzw. "queue-jumpers", czyli spryciarze, którzy zjawiają się przed sklepem tuż przed otwarciem i próbują dostać się do środka przed tymi, którzy o wiele wcześniej zajęli sobie miejsca w kolejce. Kiedy wtargnęli do sklepu, pozostali kolejkowicze rozpoczęli prawdziwy szturm, uszkadzając wejście i tratując się nawzajem.

Reklama

Karetki zabrały do szpitala 5 osób, w tym jedną uskarżającą się na silne bóle w klatce piersiowej. Około 20 kolejnych osób zasłabło z powodu przegrzania organizmu, wywołanego długim oczekiwaniem w nieludzkich wprost warunkach.

W rezultacie obsługa zmuszona była zamknąć sklep po 30 minutach. Pozostanie on nieczynny "do odwołania". Jak twierdzi jeden z naocznych świadków, w głównej mierze to właśnie personel musiał sam sobie radzić z kłopotami. Dlatego też rzecznicy IKEA poinformowali, że sklep zostanie otwarty dopiero po uważnym rozpatrzeniu środków bezpieczeństwa, jakie ponoć podjęto przed planowanym otwarciem, i jakie trzeba będzie znów podjąć. I, naturalnie, po naprawieniu drzwi.

Kolejnym "ubocznym skutkiem" całego zajścia były poważne utrudnienia w ruchu drogowym. Łowcy cenowych okazji masowo zostawiali swoje samochody na jednej z północnych wewnętrznych obwodnic miasta, aby tym szybciej dostać się do celu. Trasa została zablokowana.

Dodatkowo, w pobliżu tego samego sklepu ok. 1:30 czasu Greenwich młody mężczyzna został ugodzony nożem. Policja twierdzi jednak, że ten wypadek nie ma żadnego związku ze szturmem na sklep. Mężczyzna został zabrany do szpitala, a jego stan jest stabilny.

IKEA otworzyła swój pierwszy sklep w Wielkiej Brytanii w 1987 r. Od tego czasu oferta firmy cieszy się na Wyspach niesłabnącą popularnością.

INTERIA.PL/inf. własna
Dowiedz się więcej na temat: Weźże | wejście | IKEA | sklep
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »