Informacje nie tylko dla rady

Rady pracowników miały wspomóc dialog pracowników z pracodawcą, a nie nadać kolejne uprawnienie wyłącznie związkom zawodowym. Tak stwierdził Trybunał Konstytucyjny, który, oceniając ustawę regulującą funkcjonowanie rad, uznał, że część zawartych tam przepisów jest niezgodna z konstytucją.

Rady pracowników miały wspomóc dialog pracowników z pracodawcą, a nie nadać kolejne uprawnienie wyłącznie związkom zawodowym. Tak stwierdził Trybunał Konstytucyjny, który, oceniając ustawę regulującą funkcjonowanie rad, uznał, że część zawartych tam przepisów jest niezgodna z konstytucją.

Jednak wyrok TK, który miał rozwiać wątpliwości, przyczynił się do powstania kolejnych. Eksperci, pracodawcy i pracownicy nie wiedzą m.in., czy radę nadal mogą tworzyć związki czy już wyłącznie sami pracownicy. Problemem wciąż jest także przepływ informacji w firmie.

Dwie rady

- Wybraliśmy radę pracowników blisko rok temu. Działacze związku, który został utworzony w ubiegłym miesiącu, wysłali do nas pismo, że w związku z powstaniem tej organizacji funkcjonująca rada musi zostać rozwiązana - mówi Michał Bartczak, pracownik wrocławskiego banku i członek rady. Dodaje, że członkowie tego gremium nie wiedzą, czy jeśli nie zastosują się do żądania związkowców, będą działali legalnie. Powołują się przy tym na wyrok TK z 8 lipca 2008 r. (Dz.U. nr 120, poz. 778, sygn. akt K 23/07).

Reklama

Zakwestionował on w nim m.in. art. 4 ust. 5 ustawy z 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników i konsultowaniu z nimi informacji (Dz.U. nr 79, poz. 550 z późn. zm.). Zgodnie z tym przepisem, rada powołana przez załogę w firmie, w której nie działają związki, musi zostać rozwiązana, gdy u tego pracodawcy powstanie związek. - Mimo że rad pracowników w firmach, w których nie działają związki zawodowe, nie ma zbyt dużo, podobny problem zaczyna dotykać coraz więcej z nich - mówi Witold Polkowski, prawnik i ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Podkreśla, że członkowie rad utworzonych przez pracowników decydują się działać obok związków i powołanej przez nich rady. Są bowiem przekonani, że 9 lipca następnego roku, kiedy zakwestionowane przez TK przepisy stracą moc, będą mogły wznowić swoją działalność. Jest to jednak kłopotliwe dla pracodawców. Jak wskazuje Marta Wilkosz z katowickiego oddziału ING Banku Śląskiego, przełożeni nie wiedzą, komu mają przekazywać informacje i z kim je konsultować - z gremium powołanym przez związek zawodowy czy też z dotychczasową radą. - Pracodawcy boją się, że jeśli nie przedstawią informacji, jakie są wskazane w ustawie o radach, to będą pociągani do odpowiedzialności. Zgodnie z przepisami grozi im za to kara ograniczenia wolności bądź grzywny - podkreśla Witold Polkowski.

Czy wg opinii ekspertów - w przedsiębiorstwach, w których działają reprezentatywne organizacje związkowe, od lipca przyszłego roku nie musi być tak, że tylko pracownicy będą wybierać kandydatów do rady ? Jakie rozwiązanie można przyjąć ? Jaka wada zawarta jest w nowych przepisach o radach ? Czy pracodawca będzie mógł domagać się od członków rady zachowania tajemnicy niektórych danych także po upływie kadencji ?

Izabela Rakowska-Boroń

Więcej: Gazeta Prawna 3.09.2008 (172) - str.12

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | pracodawcy | wyrok | Trybunał Konstytucyjny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »