Jak eks-minister urzędom doradza

Kontrowersje przy dużych przetargach na informatyzację urzędów. Czy mało znana spółka lekarza estetycznego może być faworytem informatycznych przetargów? Czemu nie, jeśli tam doradza ex-minister.

Krzysztof Heller, były wiceminister infrastruktury w rządzie Leszka Millera, doradza urzędom w dużych przetargach na informatyzację. Nasi informatorzy donoszą, że przy okazji promuje zaprzyjaźnioną spółkę informatyczną R-Data.

Sam Heller twierdzi, że to nieprawda i ze spółką nie ma nic wspólnego, a ataki konkurencyjnych firm są nieczystą grą przetargową. R-Data to jednak ciekawy podmiot - należy do pani doktor zajmującą się medycyną estetyczną. Choć istnieje od niespełna roku, ale... legitymuje się starszymi referencjami. Do referencji też można mieć uwagi, ponieważ wymieniony w nich system, który miał być przed rokiem wdrożony, nie działa do dziś.

Reklama

Kontrowersji jest sporo. Zbyt wiele, jak na kulisy realizacji głównego informatycznego priorytetu obecnego rządu - uruchomienia usług dla obywateli przez Internet.

Doradca i spółka

Informatyzacja urzędów jest finansowana ze środków Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR), w ramach działania 1.5 - budowa społeczeństwa informacyjnego. To program w dużej części wspierany z funduszy UE. W całej Polsce projekty z tego tytułu są warte blisko 500 mln zł.

W kilkunastu projektach doradzała spółka Infostrategia Krzysztof Heller i Andrzej Szczerba, w tym na wdrożenia systemów obiegu dokumentów w urzędach powiatu krakowskiego, urzędu marszałkowskiego woj. małopolskiego, w śląskim SEKAP-ie (System Elektronicznej Komunikacji Administracji Publicznej), przy budowie systemu e-Świętokrzyskie. To ważne i wartościowe projekty, gdyż głównie od sprawności tych systemów zależy powodzenie uruchomienia e-usług przez urzędy. Dla firm udana realizacja oznacza zwiększone szanse na zwycięstwa w kolejnych przetargach w całej Polsce.

W powiecie krakowskim system obiegu dokumentów wdrażały spółki Emax i Winuel, a jako podwykonawca i dostawca oprogramowania wystąpiła R-Data.

Winuel w konsorcjum z R-Datą jest obecnie faworytem przetargu na wdrożenie dla krakowskiego urzędu marszałkowskiego. Emax z Winuelem proponują system R-Daty w SEKAP-ie. W tych dwóch ostatnich przetargach Emax, Winuel i R-Data "podpierają się" referencjami z wykonania prac w powiecie krakowskim.

W referencji czytamy, że spółki Emax i Winuel wykonały od grudnia 2005 r. do marca 2006 r. system obiegu dokumentów dla 800 użytkowników. Emax na tej podstawie wystawił dalsze poświadczenie R-Dacie. Ale w marcu 2006 r. firma R-Data jeszcze nie istniała! Według Krajowego Rejestru Sądowego, spółkę założono dopiero w maju 2006 r. Ustaliliśmy, że wcześniej system był pisany przez osoby prowadzące działalność gospodarczą pod nazwą R-Data Piotr Paweł Rams.

- Kupiliśmy od pana Ramsa przedsiębiorstwo i możemy wykorzystywać jego referencje - twierdzi Izabella Uhl, prezes R-Daty.

System w powiecie krakowskim (ten sam, który miał być wdrożony do marca 2006 r.) do dziś jednak nie działa. Prace trwają. Po lekturze referencji można przypuszczać, że jest inaczej. Izabella Uhl tłumaczy, że system został dostarczony i wdrożony. To że urzędnicy go nie wykorzystują, to nie jest wina firmy.

Przetargowa plastyka

Może zastanawiać, że Emax i Winuel nie oferują w przetargach, w których doradza Infostrategia, własnego oprogramowania, tylko system R-Daty. Tym bardziej, że w przetargu na SEKAP jeden z konkurentów - ABG - wystąpił również z R-Datą. W innych konkursach, gdzie Infostrategia nie jest doradcą, firma ABG proponuje inne produkty.

- To po prostu dobre oprogramowanie. System R-Daty jest dobrze zdefiniowany szczególnie dla mniejszych użytkowników. Mamy do niego pełne prawa, proponujemy go do mniejszych wdrożeń, a system Winuela do większych - tłumaczy pracownik Emaksu.

Zapewnia, że nic nie wie o "promowaniu" jakiegoś rozwiązania przez Hellera. Bardzo wysoko ocenia usługi Infostrategii, dzięki której wiele projektów idzie sprawnie. - Heller uratował niejeden projekt dzięki temu, że doradzał urzędnikom - mówi. Inaczej widzą to konkurenci.

- Żeby wygrać przetarg na dostawę systemu obiegu dokumentów tam gdzie doradza pan Heller trzeba zaproponować system R-Daty. Dlatego dwóch konkurentów oferuje ten sam produkt - mówi szef jednej ze spółek informatycznych.

- Rzeczywiście dostaliśmy taki sygnał, że oprogramowanie R-Daty byłoby dla urzędników najlepsze - mówi dyplomatycznie jeden z naszych rozmówców.

- To firma Hellera. Zaoferowanie jej produktu zwiększa szansę na zwycięstwo - rzuca wprost szef jednej ze spółek IT.

- Słyszałem, że R-Data jest z nim związana, ale to może być plotka - kolejny nasz rozmówca jest ostrożniejszy.

Plotka? Rzeczywiście. Heller formalnie ze spółką nie ma nic wspólnego. - Zapewniam, że nie mam żadnych związków z tą firmą - powtarza.

Mariusz Zielke

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: urzedy | firma | urzad | Heller | Tam | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »