Kasy fiskalne: Uczciwy płaci dwa razy
Resort finansów wyda wkrótce rozporządzenie, które z datą wsteczną zwolni z obowiązku stosowania kas fiskalnych taksówkarzy, fryzjerów i innych drobnych przedsiębiorców. To dobra wiadomość. Podatnicy mają jednak szereg wątpliwości w związku z decyzją ministerstwa - pisze "Gazeta Prawna".
Rok temu taksówkarze gorączkowo instalowali w samochodach kasy fiskalne. Były protesty, ogromne kolejki przed punktami homologacji kas, nerwy i zamieszanie. W takiej samej sytuacji znaleźli się fryzjerzy i inni drobni przedsiębiorcy, którym fiskus nakazał instalacje kas. Dzisiaj te urządzenia są im już niepotrzebne. Osoby, które zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi kasy już zainstalowały, nie wiedzą, czy po likwidacji kasy nie będą musiały oddać fiskusowi ulgi podatkowej związanej z zakupem urządzenia, ani co zrobić z nieużywaną kasą fiskalną. Wiadomo na pewno: o odzyskaniu pieniędzy wydanych na kasę można zapomnieć.
Resort finansów przyznaje, że podatnicy nie będą poszkodowani.
- Pracujemy nad optymalnymi rozwiązaniami - deklaruje wiceminister finansów Mirosław Barszcz. Informuje, że z obowiązku stosowania kas fiskalnych będą zwalniać kolejne grupy podatników. W pierwszej kolejności na zwolnienie mają się załapać taksówkarze. Plany Ministerstwa Finansów nie są na rękę producentom kas fiskalnych - zaznacza "GP".