Kto pierwszy, ten chroniony

Wobec narastającej konkurencji niemal w każdej dziedzinie coraz bardziej istotna staje się ochrona nazwy przedsiębiorstwa, która ma służyć wyraźnemu odróżnieniu się od innych firm działających na rynku. Dla zapewnienia tej ochrony w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji istnieje zakaz używania w prowadzonej działalności nazwy innego przedsiębiorstwa.

Wobec narastającej konkurencji niemal w każdej dziedzinie coraz bardziej istotna staje się ochrona nazwy przedsiębiorstwa, która ma służyć wyraźnemu odróżnieniu się od innych firm działających na rynku. Dla zapewnienia tej ochrony w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji istnieje zakaz używania w prowadzonej działalności nazwy innego przedsiębiorstwa.

Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tj. Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1503 z późn. zm.), czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzać w błąd klientów co do jego tożsamości, przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego zgodnie z prawem do oznaczenia innego przedsiębiorstwa.

Z przepisu tego wynika zatem, że chronione jest takie oznaczenie każdego rodzaju przedsiębiorstwa, które pozwala na jego identyfikację na rynku, w sposób eliminujący ewentualny błędny odbiór u klientów. Zastosowanie ochrony przewidzianej w art. 5 zależy od oceny pierwszeństwa zgodnego z prawem używania określonego oznaczenia przedsiębiorstwa, istnienia stosunku konkurencji między przedsiębiorstwami oraz możliwości wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości przedsiębiorstwa.

Reklama

Pierwszeństwo używania

Najistotniejsze znaczenie ma pierwszeństwo używania nazwy na rynku. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 7 marca 1997 r. (II CKN 70/96 OSNC 1997/8/113), "pierwszeństwo używania - zgodne z obowiązującymi przepisami - nazwy, o której mowa w art. 5 ustawy, stanowi wyłączne kryterium rozstrzygania w przedmiocie kolizji oznaczeń, na podstawie tego przepisu". W razie powstania sporu między podmiotami używającymi tej samej nazwy lub innego, jednakowego oznaczenia, sąd będzie zatem badać przede wszystkim to, kto pierwszy używał tej nazwy w obrocie i czy było to zgodne z prawem. Pierwszeństwo używania wynika najpełniej z daty rejestracji danego przedsiębiorcy, chociaż samo zarejestrowanie nazwy przedsiębiorstwa nie jest wystarczające dla uzyskania ochrony z art. 5. Podobnie też wskazywał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 24 kwietnia 2002 r. (I ACa 1182/01 Wokanda 2003/2/42). Dla możliwości powołania się na tę ochronę, niezbędne jest bowiem faktyczne używanie nazwy, czyli zaistnienie przedsiębiorcy na rynku. Takim momentem może być np. podjęcie działań promocyjnych i reklamowych, tak aby potencjalni klienci mogli stwierdzić, że dany przedsiębiorca podejmuje właśnie działalność gospodarczą.

PRZYKŁAD: Spółka Xstrema została zarejestrowana 4 maja 2005 r., a 12 maja 2005 r. rozpoczęła działalność handlową w miejscowości K., rozsyłając ulotki i zamieszczając ogłoszenia w prasie. Z kolei przedsiębiorstwo Xstrema zarejestrowano 30 kwietnia 2004 r., ale działalność gospodarczą rozpoczęło dopiero 1 lipca 2005 r. Ponieważ nazwy obu firm wprowadzały klientów w błąd, przedsiębiorstwo Xstrema pozwało spółkę Xstrema, domagając się zakazania jej używania dotychczasowej nazwy oraz zapłaty odszkodowania w kwocie 50 000 zł. Spółka wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc, że to ona wcześniej zaczęła używać nazwy Xstrema. Sąd oddalił powództwo, podzielając argumenty spółki.

Przedsiębiorstwa konkurencyjne

W razie sporu ocenie podlega także to, czy jednakowe oznaczenie przedsiębiorstwa może wprowadzać w błąd klientów co do tożsamości przedsiębiorstwa. Ponadto musi istnieć konkurencja między przedsiębiorcami. Należy jednak zaznaczyć, że orzecznictwo sądowe bardzo szeroko określa zakres pojęcia "przedsiębiorstwo konkurencyjne". Takie rozumienie przyjął Sąd Najwyższy już w wyroku z 14 grudnia 1990 r. (I CR 529/90 (PS 1991, nr 4, s. 98), wyrażając pogląd, że ochrona nazwy przedsiębiorstwa nie ogranicza się tylko do przedsiębiorstw konkurencyjnych w ścisłym znaczeniu, tj. działających w takiej samej lub podobnej sferze produkcji, usług lub handlu, ale obejmuje wszystkie przypadki, w których oznaczenie przedsiębiorstwa - gdziekolwiek ono by się znajdowało - może wprowadzić w błąd odbiorców co do tożsamości z innym przedsiębiorstwem. Podobne stanowisko zajął SN w wyroku z 17 czerwca 2004 r. (V CK 550/03 M. Prawn. 2004/14/631). Jak stwierdził, "przedsiębiorca może dopuścić się czynu nieuczciwej konkurencji również wtedy, gdy działa w innej dziedzinie niż konkurent. Oznacza to, że nawet jeśli nie ma między przedsiębiorcami dosłownie rozumianej konkurencyjności, to posługiwanie się przez jednego z nich podobnym znakiem towarowym czy też podobnym oznaczeniem firmy może się wiązać z nieuczciwym wykorzystywaniem renomy drugiego przedsiębiorcy". Wskazuje się bowiem, że dla klienta rzeczą bardziej istotną jest renoma i prestiż przedsiębiorstwa niż wąsko rozumiany zakres jego przedmiotowej działalności.

Co istotne, ochrona przewidziana w art. 5 dotyczy nie tylko sytuacji, gdy pokrywają się pełne nazwy obu przedsiębiorców, ale także i przypadków, gdy identyczne są tylko niektóre - najbardziej istotne - człony nazw, funkcjonujące w obrocie. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 23 października 2002 r. (II CKN 860/00 LEX nr 75274), stwierdzając, że "wymóg oparcia oceny i analizy oznaczeń stron na pełnym ich brzmieniu nie wyklucza uznania ich kolizyjności - w znaczeniu wynikającym z art. 5 - na podstawie jednego tylko członu nazwy, jeżeli spełnia on w sposób wystarczający funkcję indywidualizującą przedsiębiorstwo, która umożliwia jego jednoznaczną identyfikację i odróżnienie go od innych działających na rynku podmiotów". Jest to uzasadnione tym, że w kontaktach gospodarczych rzadko zazwyczaj używany jest trzon nazwy przedsiębiorcy - wyraz dominujący.

Roszczenia w razie użycia cudzej nazwy

Jeżeli użycie tej samej nazwy wprowadza klientów w błąd, co może być uznane za czyn nieuczciwej konkurencji, poszkodowany przedsiębiorca może dochodzić ochrony przed sądem. Sąd może na podstawie art. 18 ustawy nakazać osobie, która później zaczęła używać spornego oznaczenia, aby:
? zaprzestała go używać,
? złożyła jednorazowo lub kilkakrotnie (np. w prasie) odpowiednie oświadczenie przepraszające za bezprawne użycie cudzej nazwy lub
zapłaciła przedsiębiorcy, którego nazwy używała, odszkodowanie za wyrządzoną przez to szkodę lub
? wydała bezpodstawnie uzyskane dzięki temu korzyści.

Sąd na wniosek uprawnionego może także orzec o zniszczeniu lub o zaliczeniu na poczet odszkodowania produktów podmiotu posługującego się cudzą nazwą, ich opakowań czy innych jego materiałów reklamowych.

Ryszard Sadlik

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »