Lewiatan: Gdyby nie eksporterzy mielibyśmy recesję

Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek o piątkowych danych GUS, zgodnie z którymi Produkt Krajowy Brutto wzrósł w drugim kwartale 2013 roku o 0,8 proc. rok do roku w porównaniu ze wzrostem o 0,5 proc. rok do roku w pierwszym kwartale:

Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek o piątkowych danych GUS, zgodnie z którymi Produkt Krajowy Brutto wzrósł w drugim kwartale 2013 roku o 0,8 proc. rok do roku w porównaniu ze wzrostem o 0,5 proc. rok do roku w pierwszym kwartale:

"Podsumowanie gospodarki za drugi kwartał i po sześciu miesiącach br. nie wygląda optymistycznie. Gdyby nie eksporterzy, +pływalibyśmy pod wodą+, czyli mielibyśmy klasyczną recesję. Piąty kwartał z rzędu to export netto utrzymywał nas +na powierzchni+, dając duży wkład do wzrostu PKB, w drugim kwartale br. - 2,5 punktu proc. Po raz kolejny przedsiębiorcy dowodzą, że są w stanie skutecznie konkurować na rynkach zewnętrznych, nawet wtedy, gdy te znajdują się w osłabieniu gospodarczym.

W drugim kwartale br. ruszyło także spożycie indywidualne, chociaż skala jego wzrostu jest jeszcze bardzo mała (0,2 proc.). Natomiast problemem były ciągle inwestycje i zapasy. Czwarty kwartał z kolei inwestycje ciągnęły wzrost gospodarczy w dół, a piąty kwartał z rzędu - przedsiębiorstwa ograniczały zapasy.

Reklama

Nakłady brutto na środki trwałe w drugim kwartale spadły o 3,8 proc. r/r. W pierwszym kwartale spadek wyniósł +tylko+ 2 proc., i to przy znacznie wyższej bazie. Jeszcze gorzej wyglądała sytuacja z zapasami. W drugim kwartale spadły one o ponad 10 proc., podczas gdy w pierwszym kwartale spadek ten wyniósł niespełna 4 proc.

Słabe dane dotyczące inwestycji są efektem bardzo silnego ograniczenia nakładów publicznych. Dane dotyczące inwestycji przedsiębiorstw (średnich i dużych) pokazują bowiem, że po sześciu miesiącach były one, w cenach stałych, o 0,2 proc. wyższe niż po sześciu miesiącach 2012 r. Na dodatnią kontrybucję inwestycji do PKB przyjdzie nam niestety jeszcze poczekać - co najmniej do drugiej połowy przyszłego roku.

Na pewno inwestycje firm zaczną rosnąć, ale skala tego wzrostu nie wystarczy na skompensowanie spadku inwestycji finansowanych ze środków publicznych. Także wszystko, na co możemy liczyć prognozując wzrost PKB w drugiej połowie br. oraz w pierwszej połowie 2014 r. to ciągle eksport netto i spożycie indywidualne. Dane za lipiec - dotyczące sprzedaży detalicznej, produkcji sprzedanej przemysłu, wynagrodzeń, bezrobocia, sytuacji na rynku kredytów dla gospodarstw domowych - pozwalają prognozować poprawę sytuacji w drugiej połowie 2013 r. PKB powinno wzrosnąć w całym 2013 r. o 1,2-1,3 proc.

Ciekawe natomiast jak w tej sytuacji zachowa się RPP, bowiem ciągle popyt krajowy jest na dużym minusie. Wydaje mi się, że nie możemy już oczekiwać spadku stóp procentowych. Natomiast ewentualny powrót do ich wzrostu odsunie się w czasie, raczej na drugą połowę 2014 r.".

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »