NIK zabiera się do pracy

Na wniosek związków zawodowych rusza kontrola sektora stoczniowego. Na pierwszy ogień pójdzie ARP. Kto następny? Jeszcze nie wiadomo.

Na wniosek związków zawodowych rusza kontrola sektora stoczniowego. Na pierwszy ogień pójdzie ARP. Kto następny? Jeszcze nie wiadomo.

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przystępuje do badania działalności organów władzy i administracji publicznej odpowiedzialnych za funkcjonowanie polskiego przemysłu stoczniowego po 2001 r. Z wnioskiem wystąpiła Komisja Krajowa NSZZ Solidarność. "W ramach postępowania wstępnego zostanie przeprowadzona kontrola Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP)" - mówi Małgorzata Pomianowska, rzeczniczka NIK. Niestety, nie podaje dokładnie, czym jeszcze - oprócz agencji - zajmie się NIK. "Po tym badaniu kontrolerzy podejmą decyzję, czy przejść do głębszej kontroli całego sektora" - wyjaśnia Małgorzata Pomianowska.

Reklama

Związkowe zarzuty

Do ARP kontrolerzy NIK mają zawitać 13 czerwca. "Wiemy, że czeka nas kontrola NIK, ale jeszcze nikt formalnie się do nas nie zgłosił" - twierdzi Arkadiusz Krężel, prezes ARP. We wniosku związkowcy chcą, by NIK zbadała m.in. nadzór ARP nad sytuacją w Szczecinie, Gdyni i Gdańsku oraz wyjaśniła, dlaczego ARP nie zakłada w swoich wynikach rezerw na środki ulokowane w sektor stoczniowy. "Nie mamy nic do ukrycia. Swoje zadania realizujemy zgodnie z założeniami. Kierujemy się przy tym zasadami spółki prawa handlowego. Plan restrukturyzacji będziemy realizować konsekwentnie do 2008 r. i dopiero wówczas będzie można ocenić jego efekty" - mówi Arkadiusz Krężel. Prezes odnosi się także do innych zarzutów. "Nie tworzymy rezerw, bo w Szczecinie nasze pożyczki zostały już spłacone, w Gdyni termin spłaty przypada za rok, a w Gdańsku w 2007 r." - wyjaśnia prezes ARP. Kwestie nadzoru agencji nad restrukturyzacją stoczni bada też prokuratura okręgowa w Gdańsku.

Dobre przeczucia

Co do pozostałych zarzutów związkowców Solidarności, to przynajmniej jeden z nich jest już nieaktualny. Związkowcy zarzucają bowiem niewykonanie dokapitalizowania Stoczni Gdynia. Tymczasem w ostatnią środę zarząd ARP zdecydował o podniesieniu jej kapitału o zaległe 40 mln zł. Czy aby nie za późno? Komisja Europejska właśnie wszczęła postępowanie badające udzielanie pomocy publicznej polskim stoczniom, co zresztą Solidarność przewidziała we wniosku do NIK.

Marta Filipiak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: ARP | Nie wiadomo | NIK | kontrola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »