Opłacanie podatków zajmuje polskim firmom 2 miesiące rocznie

Na opłacenie podatków i składek ZUS-owskich przeciętna firma w Polsce poświęca 286 godzin rocznie - wynika z raportu "Doing Business 2015", opracowanego przez Bank Światowy. Po przeliczeniu tego na standardowy, 40-godzinny tydzień pracy, wychodzi ponad 7 tygodni, czyli blisko 2 miesiące.

Bank Światowy opublikował nową edycję swojego raportu "Doing Business". Polska pod względem warunków prowadzenia biznesu została w nim sklasyfikowana na 32 miejscu na 189 ocenianych krajów. Spośród krajów naszego regionu lepsze pozycje od Polski zajęły kraje bałtyckie, czyli Estonia (17 miejsce) oraz Łotwa i Litwa (odpowiednio 23 i 24 pozycja).

Poprawa i zarazem spadek

W ubiegłorocznej edycji "Doing Business" Polska była sklasyfikowana na miejscu 45. To oznaczałoby, że w ciągu roku w naszym kraju doszło do znaczącej poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej.

Tyle tylko, że ten awans naszego kraju wynika ze zmian metodologicznych, jakie od tej edycji Bank Światowy wprowadził do raportu. Gdyby bowiem ubiegłoroczny "Doing Business" był konstruowany według obecnie obowiązujących zasad, to Polska znalazłaby się na 30 pozycji. To oznacza, że tak naprawdę niewiele się zmieniło w regulacjach i procedurach, związanych z działalnością firm.

Reklama

Płatności podatków bez zmian

Przeciętna firma w Polsce musi wykonać w roku 18 płatności podatków czy składek ZUS-owskich - wynika z najnowszej edycji raportu Banku Światowego. Na ich wyliczenie i dokonanie potrzeba 286 godzin rocznie, czyli - przy 40-dniowym tygodniu pracy - ponad 7 tygodni. Łącznie musi oddać państwu 38,7 proc. zysku.

Pod tym względem nic się nie zmieniło - w ubiegłym roku również płatności było 18 i zajmowały tyle samo czasu. Jednak brak zmian doprowadził do pogorszenia pozycji naszego kraju w tej części rankingu. Rok temu Polska była sklasyfikowana pod tym względem na 81 pozycji, a teraz znalazła się na miejscu 87.

Źródło: Bloomberg/x-news

W rankingu obejmującym płatności podatkowe najwyżej zostały sklasyfikowane Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie firma musi wykonać 4 przelewy rocznie, co zajmuje zaledwie 12 godzin rocznie. Polska nie wygląda dobrze także na tle innych krajów regionu. Na przykład na Węgrzech firma musi dokonać 11 płatności podatkowych i parapodatkowych, co zajmuje 218 godzin, zaś na Słowacji przelewów jest więcej, bo 20, ale trzeba na ich dokonanie poświęcić tylko 207 godzin.

Najbardziej obciążające polskie firmy są płatności związane z ubezpieczeniami społecznymi. Na ich dokonanie rocznie trzeba poświęcić 124 godziny rocznie. Na drugim miejscu zaś jest podatek VAT, którego obsługa przeciętnej firmie zajmuje 100 godzin.

W małych przedsiębiorstwach bywa gorzej

Bank Światowy przy konstruowaniu raportu bierze pod uwagę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, zatrudniające między 10 a 50 osób. W mniejszych przedsiębiorstwach, zwłaszcza wśród osób prowadzących działalność gospodarczą, obciążenie obowiązkami biurokratycznymi jest jeszcze większe, co wynika z badań przeprowadzonych przez Idea Bank, który w marcu tego roku przeprowadził ankiety - telefoniczne wśród 700 przedsiębiorców i online wśród kolejnych 300.

Choć wyniki uzyskane z tych dwóch źródeł różniły się od siebie, to wnioski generalne są podobne. Największą grupę spośród przebadanych przez Idea Bank stanowią osoby, które przeznaczają na biurokrację do 2h dziennie. Spora jest jednak reprezentacja przedsiębiorców, którym administracja zjada między 2 a 4 h z każdego dnia pracy! Wśród respondentów badanych telefonicznie był to co dziesiąty badany, ale już wśród ankietowanych przez internet - co czwarty badany. Po uśrednieniu otrzymanych wyników okazuje się, że średnio dziennie przedsiębiorca przeznacza na sprawy administracyjne godzinę i kwadrans. Co warte podkreślenia chodzi tu o czas osobisty przedsiębiorcy, a nie pracę jego pracowników np. biurowych czy księgowej. To są wyniki uśrednione, czyli uwzględniają one zarówno samozatrudnionych, jak i przedsiębiorstwa zatrudniające kilku czy kilkunastu pracowników. Jak widać, w małych firmach na załatwienie spraw administracyjnych i podatkowych przedsiębiorcy poświęcają niemal jeden dzień z całego tygodnia pracy przedsiębiorcy. To czas, w którym przedsiębiorca nie wykonuje zleceń, nie szuka nowych kontrahentów, nie sprzedaje swoich produktów. Krótko mówiąc nie zarabia pieniędzy, a przynajmniej nie rozwija swojej firmy.

Jak wynika z badania Idea Banku, w pracy administracyjnej najczęściej pomaga małym przedsiębiorcom księgowa, co raczej nie powinno dziwić biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo skomplikowane są polskie przepisy podatkowe. Badanie pokazało też, że większość przedsiębiorców korzysta z wsparcia innych osób w pracach biurowych, choć są tu spore dysproporcje w wynikach w zależności od metody badania. W sondażu internetowym zaledwie 6 proc. badanych przyznało, że robi wszystko samodzielnie. Dużej grupie małych przedsiębiorców przy sprawach administracyjnych i podatkowych pomagają małżonkowie albo znajomi czy przyjaciele.

Pomocy innych osób w prowadzeniu firmy częściej potrzebują start-upy co jest zrozumiałe w początkowym okresie i jednocześnie w momencie, gdy jest jeszcze za wcześnie na zatrudnianie pracowników (22 proc. do 2 lat). Jest też pewna zależność między nakładem pracy biurowej, a zatrudnieniem, choć tu mamy do czynienia z wzajemnie nakręcającymi się zjawiskami - bo pracownik to z jednej strony pomoc dla przedsiębiorcy, ale z drugiej dodatkowe obowiązki administracyjne. Ciekawostką może być tez to, że więcej czasu na biurokracje w firmie przeznaczają przedsiębiorcze panie niż przedsiębiorczy panowie.

Zakładanie firm: trochę lepiej

Według raportu "Doing Business 2015" podskoczyła pod względem łatwości zakładania firmy - z 85 pozycji rok wcześniej na 80 miejsce obecnie. Tutaj także jednak zaszły niewielkie zmiany. Liczba procedur - 4 - się nie zmieniła, podobnie jak czas, potrzebny do uruchomienia firmy (nadal jest to 30 dni). Zwyżkę w rankingu zawdzięczamy jedynie małej redukcji kosztów, jakie wiążą się z zakładaniem firmy. Obecnie cała procedura kosztuje 12,9 proc. dochodu narodowego na głowę mieszkańca, a nie 13,1 proc., jak rok wcześniej.

Tyle, że pod względem łatwości i kosztu założenia firmy przegrywamy z innymi państwami regionu. Na przykład w Bułgarii do założenia firmy również konieczne jest wykonanie 4 czynności administracyjno-prawnych, ale ich przejście zajmuje tylko 18 dni, zaś koszt wynosi zaledwie 0,8 proc. dochodu na głowę mieszkańca. Z kolei na Słowacji procedur jest więcej, bo 7, ale tamtejsze urzędy są w stanie sprawę załatwić w 11,5 dnia, zaś koszt to tylko 1,5 proc. dochodu na głowę.

Dobrze w kredytach

Najlepiej wypadamy pod względem łatwości w pozyskaniu kredytu. Tutaj Polska została sklasyfikowana na 17 pozycji (razem z Węgrami), wyprzedzając nie tylko inne kraje regionu, ale nawet Niemcy czy Danię. Niestety, rok wcześniej pod tym względem byliśmy wyżej, bo na 14 pozycji. Nie oznacza to, że w Polsce nastąpiło pogorszenie warunków kredytowania firm, bo współczynniki się nie zmieniły. Po prostu inne kraje w ciągu minionego roku poprawiły warunki u siebie, co zapewniło im awans.

Marek Siudaj, Tax Care

Tax Care S.A.
Dowiedz się więcej na temat: podatki | 2 miesiące | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »