Ruszył audyt Pilickiej Telefonii

Wczoraj warszawskie MNI rozpoczęło badanie Pilickiej Telefonii (PT), którą chce kupić. Giełdowa spółka zakłada, że audyt radomskiego przedsiębiorstwa potrwa dwa-trzy tygodnie. Właściciele Pilickiej Telefonii życzą sobie prawie 16 mln USD za 100% udziałów.

W sierpniu poinformowaliśmy, że MNI zamierza przejąć Pilicką Telefonię. Wskazywały na to doniesienia amerykańskich firm - właścicieli PT.

Pora na badanie

- Negocjacje trwają. Nie mogę się wypowiadać o szczegółach - powiedział nam John G. Tesmer, prezes radomskiego telekomu. - Sprawa posuwa się do przodu. Jesteśmy konsekwentni w tym, co robimy. Właśnie rozpoczynamy audyt Pilickiej. Nasi przedstawiciele weszli już do spółki - stwierdził Mariusz Pilewski, prezes MNI. - Jeśli nie będzie żadnych niespodzianek, w tym jeśli potwierdzą się dane publikowane na giełdzie przez amerykańskich udziałowców przedsiębiorstwa, to - jak sądzę - badanie może się zakończyć w ciągu dwóch, trzech tygodni. Wtedy przystąpimy do finalizowania transakcji. Innymi słowy, czas do jej zawarcia należy liczyć raczej w tygodniach niż miesiącach.

Reklama

Właściciele Pilickiej Telefonii (D&E Investments, Huntel Systems, EuroTel i Consolidated Companies) życzą sobie prawie 16 mln USD za 100% udziałów. MNI zapewnia, że wciąż nie ma w tej sprawie ustaleń. - Można powiedzieć, że to cena sprzedającego. Ile rzeczywiście zapłacimy, to się dopiero okaże. Rozmowy na ten temat trwają - powiedział prezes Pilewski. Na razie nie wiadomo, jak ewentualna transakcja będzie finansowana przez MNI. - Docierały do mnie opinie z rynku, że sfinansujemy ją w całości emisją. Nie potwierdzam ich. Na pewno transakcja nie musi być finansowana tylko w ten sposób. Nad konkretami będziemy się zastanawiać, kiedy przyjdzie pora. Różne opcje są możliwe - wyjaśnił prezes Pilewski.

Wyższa wycena

Kurs MNI wzrósł wczoraj o 0,9%, do 4,6 zł. Papiery były droższe w maju 2004 roku. Wolumen wyniósł prawie 224 tys. akcji, prawie trzy razy więcej niż średni z ostatniego miesiąca. Co spowodowało zwyżkę? Ostatnie informacje pochodzące ze spółki są datowane na sierpień. Chodzi o raport kwartalny i komunikat o przejęciu Legionu Polska (a ściślej: sfinalizowaniu zapowiadanej wielokrotnie transakcji). Później ujawniliśmy, że MNI rozmawia o zakupie Pilickiej Telefonii. Inwestorzy przyjęli wiadomość pozytywnie, ale ich reakcja była krótkotrwała. Giełdowi gracze zdążyli się już przyzwyczaić, że telekom rozwija się, wchłaniając inne przedsiębiorstwa. Na dodatek, nie były znane warunki, na jakich najnowsze przejęcie miałoby być realizowane. - Myślę jednak, że wzrost notowań ma związek z przystąpieniem przez nas do kolejnego etapu budowy MNI. Inwestorzy widzą, że to co robimy ma sens. Swoje mogły też zrobić zapowiedzi dotyczące oczekiwanej przez nas kapitalizacji (ponad 200 mln zł po przejęciu Pilickiej, dwa razy więcej niż aktualna wycena rynkowa - przyp. red.) - skomentował prezes Pilewski.

Krzysztof Jedlak

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: audyt | właściciele | P.T. | przedsiębiorstwa | 100 | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »