Skąd się bierze becikowe?
Aż 279 mld zł wyciągnie państwo z naszych kieszeni w tym roku w formie podatków i innych danin. Sponsorami budżetu są przede wszystkim osoby fizyczne. Przedsiębiorstwa odprowadzają do państwowej kasy 14 razy mniej pieniędzy zwykli podatnicy.
Jeśli ktoś jeszcze nie wie skąd politycy biorą pieniądze na realizację rozmaitych obietnicy, podpowiadamy - z naszych pieniędzy. Państwo sięga do naszych kieszeni przy każdej okazji: kiedy kupujemy coś w sklepie płacimy podatek od towarów, kiedy jedziemy taksówką dopada nas danina od usług, tankujemy paliwo, zamawiamy piwo - odprowadzamy akcyzę. Tylko z tytułu podatku VAT do budżetu ma trafić w tym roku aż 84 mld zł. Akcyza przyniesie fiskusowi wpływy w wysokości 42 mld zł. Podatki osobiste to przy tych kwota danina stosunkowo niewielka. Fiskus planuje, że wpływy z PIT przyniosą wpływy rzędu 26 mld zł.
Zsumujmy: tylko z tytułu podatków pośrednich i bezpośrednich zapłacimy państwu daninę w wysokości 153 mld zł.
To jeszcze nie wszystko, to tylko połowa kwoty, jaką musimy wpłacić do wspólnej kasy. Często zapominamy, że składki płacone np. do ZUS to nic innego jak podatki pośrednie, które dla niepoznaki noszą inną nazwę. Tymczasem obciążenia na rozmaite obowiązkowe ubezpieczenia stanowią potężny strumień pieniędzy, wypływający z naszych portfeli. Plany na ten rok przewidują, że składki na rzecz ZUS mają przynieść 82,8 mld zł. Jeśli do tego dorzucić jeszcze składkę na Fundusz Pracy (6,5 mld zł) oraz na Narodowy Fundusz Zdrowia (36,25 mld zł) to łącznie kwota obciążeń z tytułu quasi-podatków wyniesie aż 125,63 mld zł.
Zsumujmy więc jeszcze raz: podatki bezpośrednie i pośrednie (153,4 mld zł) plus podatki zwane składkami (125,6 mld zł) płacone przez obywateli. Suma - 279 mld zł.
Dla porównania, przedsiębiorstwa odprowadzą w tym roku do budżetu państwa 20,1 mld zł z tytułu podatku dochodowego (wg. planów Ministerstwa Finansów).
ET