Spółki bez podatku zakładowego

Komisja Europejska wzywa kraje UE do całkowitej rezygnacji z podatku płaconego przy zakładaniu spółek albo podwyższaniu kapitału zakładowego, bo uważa go za przeszkodę na drodze rozwoju gospodarczego.

W Polsce podatek ten wynosi 0,5 proc. Komu może być w niesmak zlikwidowanie tego obciążenia? Mogą stracić gminy, do których trafiają pieniądze z tego podatku.

Dyrektywa z 1969 roku, zmieniona 16 lat później, daje krajom członkowskim UE prawo do pobierania podatku od kapitału zakładowego w wysokości maksymalnie 1 proc. Polska ustawa o podatku od czynności cywilnoprawnych z 2000 roku stanowi, że uiszcza się go z tytułu umowy spółki kapitałowej (z o.o. lub akcyjnej) bądź jej zmiany, a podstawą jest wysokość kapitału zakładowego albo jego podwyższenia. 0,5-procentowy podatek stanowi dochód gmin.

Reklama

"Taki podatek to przeszkoda w rozwoju firm na rynku Unii Europejskiej. Jego zniesienie wpisze się w podejmowane przez nas działania na rzecz wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy" - oświadczył unijny komisarz ds. ceł i podatków Laszlo Kovacs.

Poza Polską, podatek jest stosowany w Grecji, Hiszpanii, Luksemburgu, Portugalii, Austrii i na Cyprze.

Komisja Europejska zaproponowała, by całkowite zniesienie podatku kapitałowego nastąpiło do roku 2010, z tym że do 2008 roku kraje członkowskie musiałyby obniżyć jego wysokość do maksymalnie 0,5 proc.

Na propozycję Komisji Europejskiej muszą jednomyślnie zgodzić się wszystkie kraje członkowskie UE.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatek | Komisja Europejska | kraje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »