Koniec 1- i 2-centówek?

We Włoszech powróciła dyskusja nad sensem dalszego bicia i utrzymania w obiegu monet o nominale 1 i 2 centów. W tamtejszym parlamencie trwają prace nad poprawką do ustawy, przewidującej ich stopniowe wycofanie. Jak podał PAP, zmiany miałyby nastąpić od przyszłego roku. Poprawka zgłoszona przez deputowanego rządzącej Partii Demokratycznej Sergio Boccadutriego przewiduje zaprzestanie bicia miedzianych monet począwszy od przyszłego roku. Jednocześnie zawiera wniosek do Ministerstwa Finansów o to, by do 1 września tego roku ustalił zasady zaokrąglania sum w okresie zawieszenia użycia monet o najmniejszym nominale. Jak zauważa się, są one coraz mniej potrzebne i zdecydowanie rzadziej trafiają do obiegu. Jak podaje "Puls Biznesu" wycofanie z rynku monet o najniższych nominałach ( 1 i 2 centy) ma przynieśc oszczędności ok. 20 milionów euro rocznie. Jak podała gazeta, cztery kraje już wycofały się z produkcji jedno- i dwucentówek na dużą skalę. Po Belgii, Finlandii, Irlandii i Holandii w przypadku płatności gotówką ceny są tam często zaokrąglane do pięciu centów.

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »