Nadchodzi CCD

Polska jest czołowym producentem miodu w Europie. Mimo to, Polacy nie są jego smakoszami oficjalne spożycie w naszym kraju nie przekracza 35 dkg na osobę, to tylko połowa średniej UE. Tymczasem złe wieści dochodzą z USA. Tamtejsza populację pszczół pustoszy tajemniczy zabójca. Nieznana anomalia sprawia, iż robotnice porzucają gniazda a pozbawione opieki i pokarmu larwy umierają. W ciągu ostatnich miesięcy zniknęło setki milionów pszczół. W Polsce wystąpiły tylko pojedyncze przypadki. Specjaliści mówią o zagładzie rojów, czyli tzw. colony collapse disorder (CCD). W zainfekowanych rojach brak dorosłych, w pełni rozwiniętych pszczół. Pszczoły odlatują i umierają z dala od ula. I chociaż w ulu zostają zapasy miodu, to potomstwo umiera. Niewiele wiadomo o przyczynach tego zjawiska. Jedno jest pewne - gdyby pszczoły miodne wyginęły na zawsze, byłaby to klęska także dla ludzi. Obcnie około jedna trzecia naszej żywności jest dostępna dzięki ich pracy. Z tego powodu pszczoły to trzeci pod względem znaczenia gatunek.

AFP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »