42-proc. penetracja rynku komórek

Polski rynek telekomunikacyjny jest dość atrakcyjny w porównaniu z innymi w regionie, zwłaszcza jeśli chodzi o telefonię komórkową - uważa Herve Drouet, analityk z banku HSBC w Londynie. - Polska, z 42-proc. penetracją rynku komórek - przy Węgrzech i Czechach, gdzie wskaźnik ten wynosi odpowiednio 75% i 90% - ma sporo nisz do zagospodarowania - stwierdza H. Drouet.

- Dane z Polski wskazują na podtrzymanie szybkiego rozwoju przez najbliższe trzy lata. Telefonia komórkowa pozostanie głównym motorem wzrostu na większości rynków wschodzących i nie ma powodów sądzić, by w Polsce miało być inaczej - dodaje.

W opinii Droueta, wzrost będzie dotyczył także innych sektorów telekomunikacji w naszym kraju. - Przewidujemy, że spadek zysków z linii stacjonarnych zostanie zatrzymany wraz ze wzrostem polskiego PKB i zbliżeniem wysokości taryf do poziomów europejskich - mówi analityk. - Połączenia stacjonarne zachowują swoją mocną pozycję, jeśli chodzi o jakość transmisji danych - myślę tu przede wszystkim o internecie, który cały czas stabilnie się rozwija.

Reklama

Drouet zaznacza, że przewidywania HSBC dotyczące wzrostu przychodów Telekomunikacji Polskiej w bieżącym roku są niższe niż prognozy własne spółki. - Jednak w krótkim czasie główną atrakcją dla inwestorów jest nie tyle wzrost przychodów ze sprzedaży, ile poprawa struktury rezerw. Gwarantuje to lepszą płynność finansową i pozwoli nabrać rozpędu na przyszłość - stwierdza analityk.

Londyński ekspert na razie nie widzi szans na stworzenie realnej konkurencji dla naszego narodowego operatora. - Obecnie konkurencja jest zbyt rozczłonkowana, działa trochę na innych poziomach. Żeby móc efektywnie rywalizować z TP, potrzebna byłaby rzeczywista konsolidacja między istniejącymi podmiotami, a na to raczej się nie zanosi - mówi Drouet.

Herve Drouet o udziałowcach Polkomtela

Vodafone i TeleDenmark raczej nie ryzykują zbyt wiele, czekając na decyzję rządu polskiego w sprawie sprzedaży papierów Polkomtela przez KGHM, PKN i PSE. Cena za akcje będzie zależeć od tego, czy TDC i Vodafone będą się targować. Według ostatnich komentarzy TDC, wygląda na to, że firmy doszły do porozumienia. Wspólnie zwiększą swoje udziały, nie dopuszczając w ten sposób do jakiejś ostrej licytacji.

Herve Drouet o akcjach TP w rękach Skarbu Państwa

Po sprzedaży 7,5% akcji TP sytuacja się zmieniła. W rękach Skarbu Państwa pozostało jedynie 4% walorów. Oznacza to dla nas, że niewiadoma w postaci losu kilkunastu procent akcji kontrolowanych przez rząd już nie istnieje, a niepewność co do momentu wypuszczenia tych papierów na rynek została znacznie zredukowana.

Michał Garapich

Tomasz Goss-Strzelecki

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: analityk | rynek telekomunikacyjny | hsbc | komorka | polski rynek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »