80 licencji sprzedaży TFI

Coraz więcej instytucji jest zainteresowanych sprzedażą funduszy inwestycyjnych. Licencję KPWiG na taką działalności ma już prawie 80 podmiotów. Kolejne czekają na zezwolenie.

Blisko 70% wydanych przez Komisję licencji dotyczy banków. Jednostki uczestnictwa mogą sprzedawać nie tylko duże instytucje, takie jak PKO BP, Pekao, BPH, ING czy Bank Handlowy, ale też mniejsze banki spółdzielcze. Zezwolenia mają również podmioty należące do grup ubezpieczeniowych, np. Commercial Union, Nationwide czy Amplico.

Fundusze inwestycyjne sprzedają też spółki zajmujące się pośrednictwem finansowym: Expander, Open Finace, Xelion czy Goldenegg. Expander współpracuje teraz z 11 TFI i finalizuje rozmowy z kolejnym. Poza tym oferuje też fundusze zagraniczne. Za jego pośrednictwem inwestorzy wpłacili już do funduszy ponad 100 mln zł. Danych na temat wielkości sprzedaży nie ujawnia Xelion. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wynosi ona ok. 200 mln zł. Xelion współpracuje z czterema TFI. Niedługo ma rozpocząć sprzedaż funduszy zagranicznych Merrill Lynch. Wynikami sprzedaży na razie nie chwali się też Goldenegg, współpracujący z trzema TFI. Dopiero rozpoczął bowiem działalności dystrybucyjną na rynku funduszy. Niewielka jest też przypuszczalnie kwota, jaką inwestorzy wpłacili do funduszy za pośrednictwem Open Finace. W maju pośrednik podał, że sprzedaż wszystkich produktów inwestycyjnych (a więc też lokat czy polis ubezpieczeniowych) wyniosła tylko 42 mln zł.

Reklama

Ok. 484 mln zł pozyskał za to do funduszy inwestycyjnych mBank. Internetowe ramię BRE współpracuje z 10 TFI. W przyszłym miesiącu oferta ma się powiększyć o kolejne podmioty. - Planujemy zamknąć ten rok kwotą 560 mln zł pozyskanych do funduszy, a w przyszłym roku osiągnąć poziom do 700-750 mln zł - informuje Maciej Witkowski, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych w mBanku.

Z prowadzenia internetowej platformy umożliwiającej dokonywanie wpłat do funduszy zarządzanych przez różne TFI zrezygnowała za to warszawska giełda. Oferta nie cieszyła się zainteresowaniem klientów prawdopodobnie dlatego, że GPW nie zaoferowała im atrakcyjnych warunków cenowych.

Funduszowy "sklep" prowadzi za to spółka Investment Fund Market. W przeciwieństwie do mBanku, nie jest jednak obecna w internecie. - W przypadku oferty produktów inwestycyjnych bardzo ważny jest osobisty kontakt klienta ze sprzedawcą - uważa Aleksander Jawień, prezes IFM. Spółka ma w tej chwili ok. 100 sprzedawców. Współpracuje z dziewięcioma TFI i planuje podpisać umowy z kolejnymi. Do tej pory inwestorzy wpłacili za jej pośrednictwem do funduszy ok. 200 mln zł. Jak informuje A. Jawień, wśród klientów IFM przeważają osoby zamożne, które wpłacają jednorazowo od kilku do kilkuset tysięcy złotych.

Sprzedaż funduszy inwestycyjnych staje się dla prowadzących ją podmiotów coraz bardziej opłacalna. Otrzymują bowiem od TFI nie tylko sporą część opłaty manipulacyjnej, ale również mają udział w pobieranej przez towarzystwa opłacie za zarządzanie.

Katarzyna Siwek

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zezwolenie | TFI | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »