AB: wkrótce szczegóły akwizycji
AB SA, wrocławski dystrybutor sprzętu IT o szczegółach planowanej emisji akcji chce poinformować przed wrześniowym NWZA - poinformował dyrektor finansowy spółki Piotr Nowjalis. Z emisji akcji z wyłączeniem prawa poboru, AB chce sfinansować przejęcie innego podmiotu.
- Nie możemy w tej chwili ujawnić żadnych szczegółów planowanej emisji ani jej konkretnych celów, wszystkie szczegóły odnośnie tej emisji i planów spółki podamy obszernie przed wrześniowym walnym - powiedział Nowjalis.
Dyrektor finansowy odmówił podania informacji o skali planowanej transakcji, nie podał też charakterystyki spółki którą zainteresowana jest wrocławska firma.
W komunikacie prasowym AB podało, że poza organicznym wzrostem spółka szuka możliwości przejęcia innego podmiotu i pracuje nad akwizycją, która znacząco zwiększyłaby dotychczasowy potencjał firmy. Ewentualna transakcja w dużej mierze miałaby być sfinansowana środkami z nowej emisji akcji.
AB planuje emisję nie więcej niż 5.355.710 akcji serii I, nie więcej niż 402.000 akcji serii J oraz nie więcej niż 115.000 akcji serii K. Akcje te oferowane mają być z wyłączeniem prawa poboru. Walne, które zdecyduje o emisji planowane jest na 21 września.
AB chce łącznie wyemitować ponad 5,8 mln akcji. Walory spółki na GPW notowane są po około 22 zł, co sugeruje, że wartość ewentualnej emisji może być dosyć znacząca.
Spółka zadeklarowała, że z emisji chce pozyskać gotówkę, a jednocześnie planowana jest emisja z wyłączeniem prawa poboru, czyli najprawdopodobniej zostanie ona skierowana do inwestorów kwalifikowanych. To w połączeniu z faktem, że spółka chce emitować warranty subskrypcyjne z prawem do objęcia akcji nowej emisji oznacza, że zależy jej na szybkim pozyskaniu finansowania.
W wywiadzie z grudnia 2006 roku prezes AB informował, że spółka szansę na wzrost rentowności widzi m.in. w wyjściu poza granice Polski., a jednym ze sposobów zaistnienia za granicą mogą być akwizycje. Informował wówczas, że AB jest zainteresowane rynkami niezbyt oddalonymi od Polski z wykluczeniem jednak takich rynków jak rosyjski, czy ukraiński.