Agenda Warsaw City 2010

Agenda Warsaw City 2010. Tak nazywa się plan, którego wdrożenie ma uczynić z Warszawy najważniejszy w regionie rynek kapitałowy.

Agenda Warsaw City 2010. Tak nazywa się plan, którego wdrożenie ma uczynić z Warszawy najważniejszy w regionie rynek kapitałowy.

Puls Biznesu: Kiedy doczekamy się finalnej strategii dla rynku kapitałowego?

Igor Chalupec, wiceminister finansów: Wstępny dokument już jest. Powstał we współpracy z Ministerstwem Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej, Giełdą Papierów Wartościowych, Komisją Papierów Wartościowych i Giełd, Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych oraz NBP. Tydzień temu (10.12) przedstawiłem go wicepremierowi Hausnerowi i został bez większych poprawek zaakceptowany. Trzeba go jednak traktować jako punkt wyjścia do dyskusji środowiskowej, która ma rozpocząć się w styczniu. Zakładamy, że pod koniec lutego strategia trafi pod obrady Rady Ministrów. Istotne jest to, że obok opisu sytuacji, szans czy zagrożeń, zawiera ona propozycję planu działania.

Reklama

-Na czym polega ten plan?

-Plan ma się nazywać "Agenda Warsaw City 2010". Rok 2010 - bo jest to horyzont czasowy, do którego zmierzamy - przede wszystkim w związku ze Strategią Lizbońską, która zakłada, że UE stanie się za siedem lat najbardziej konkurencyjną gospodarką świata. W ramach Strategii Lizbońskiej w UE prowadzone są właśnie projekty o tym horyzoncie czasu. Ważne jest także aby plany Rządu widzieć w dłuższej niż 2-3 letniej perspektywie. Warsaw City - bo uważamy, że tutaj może i powinien powstać lokalny rynek z silną branżą finansową. A agenda, gdyż wszystko musi być usystematyzowane a nie tylko mieć ogólnych charakter życzeniowy. Chcę podkreślić, że nazwa jest częściowo pomysłem moim, a częściowo Wiesława Rozłuckiego, prezesa GPW. W ramach Agendy zamierzamy m.in. powołać Radę Rynku Kapitałowego, działającą przy Ministrze Finansów. Do jej zadań należałoby kontrolowanie realizacji strategii w cyklu półrocznym. Powinna ona skupiać m.in. przedstawicieli środowiska, resortu finansów, Skarbu Państwa i ministerstwa gospodarki, a być może także parlamentu.

- Jak zatem będzie wyglądał polski rynek kapitałowy w 2010 r.?

- Chodzi nam o stworzenie warunków dla rozwoju taniego, efektywnego i bezpiecznego mechanizmu konwersji oszczędności społeczeństwa w krajowe inwestycje i finansowanie krajowych przedsiębiorstw, w tym małych i średnich. Mechanizm ten - przez wzrost roli rynku kapitałowego w gospodarce zapewniłby rozwój silnego regionalnego centrum finansowego.

Uważamy, że Polskę stać na silny regionalny rynek - publiczny jak i prywatny, (czyli venture capital) ale żeby tak się stało musi on osiągnąć do 2010 roku pewną masę krytyczną. Dlatego proponujemy wytyczenie konkretnych zadań pogrupowanych w trzy bloki.

Pierwszy cel...

Jest związany z wielkością rynku. Zakładamy istotny wzrost kapitalizacji giełdy w stosunku do PKB oraz udziału w kapitalizacji rynku europejskiego. Podobne cele powinny stać przed rynkami obligacji korporacyjnych czy municypalnych oraz rynkiem venture capital.

Drugi cel...

To kwestia efektywności. Miarą sukcesu każdego z rynków jest jego płynność. Chodzi o relację wielkości obrotów w stosunku do kapitalizacji. W Europie ten wskaźnik wynosi grubo powyżej 1, zaś przypadku GPW wynosi on w chwili obecnej 0,52. Nasz plan minimum to zwiększenie tego wskaźnika do 1.

- W jaki sposób można to osiągnąć?

- Wiele można zdziałać chociażby w obszarze kosztów związanych z korzystaniem z infrastruktury. Spora część przychodów domów maklerskich idzie na różnego rodzaju opłaty dla GPW i KPWiG, tworzenie raportów, statystyk itd. Można to zmienić. Mamy też pomysł, który po wprowadzeniu podatku od zysków kapitałowych, zachęciłby inwestorów do pozostania na giełdzie. Na razie mówimy jednak o bardzo wstępnych koncepcjach, które wykrystalizują się po odbyciu konsultacji z przedstawicielami rządu i uczestnikami rynku.

Został jeszcze trzeci cel...

...który dotyczy kwestii bezpieczeństwa i jakości nadzoru. Będziemy musieli wrócić do rozmów na temat KPWiG, jej usytuowania, skuteczności i uprawnień.

- Czy powinny być one rozszerzone?

- Nie tylko. Jest też kwestia skuteczności Komisji i jej plenipotencji w postępowaniach prokuratorskich. Ten temat musi być ponownie rozważony.

- Jak wyglądają założenia dotyczące kapitalizacji rynku w stosunku do PKB?

- Jest za wcześnie na ujawnianie szczegółów, choć ten plan jest rozpisany dokładnie, by nikt nie mógł nam zarzucić bujania w obłokach. Mogę jedynie powiedzieć, że dzisiaj kapitalizacja GPW wynosi około 18 proc. PKB, a w do 2010 r. można myśleć o co najmniej podwojeniu tej liczby.

To niezwykle ambitny plan, zwłaszcza po doświadczeniach ostatnich lat.

Trzeba pamiętać, że stawiamy na dwa źródła zasilające giełdę. Pierwsze to spółki Skarbu Państwa, a drugie - oferty prywatnych firm. Zgadzam się z tezą, że udział spółek o rodowodzie prywatnym w kapitalizacji giełdy powinien rosnąć w dłuższej perspektywie. Jednak w najbliższych 2-3 latach główny wysiłek, jeśli chodzi o dostarczenie podaży musi leżeć po stronie SP. I oceniam, że z tego źródła przy odpowiedniej woli, można w ciągu tego czasu wygenerować 30 mld zł nowej kapitalizacji.

- To życzenia, czy realne szacunki?

- Przez najbliższe 2-3 miesiące będziemy rozmawiać ze resortem skarbu na temat konkretów. Uważam, że ta kwota jest jak najbardziej realna.

- Jaką rolę w zwiększaniu kapitalizacji giełdy mają odegrać fundusze emerytalne?

Piszemy w założeniach naszej strategii, że jednym z najważniejszych zadań Państwa jest znalezienie przestrzeni życiowej dla OFE. Nie można dopuścić do tego, by przyszli emeryci finansowali zagraniczne gospodarki. Nie chodzi też jednak o stworzenie przepisów zmuszających OFE do lokowania środków w Polsce. Powinniśmy stworzyć im takie warunki, aby robiły to z własnej woli.

- Mówił Pan dotychczas o propozycjach skierowanych do inwestorów, a czy jest

coś dla spółek?

- Pojawił się wcześniej pomysł dotyczący obniżenia podatku CIT dla spółek wchodzących na giełdę. Po analizie odstąpiliśmy od tej koncepcji ze względu na poważną obniżkę podatku od firm w 2004 r. Poza tym można sobie wyobrazić sytuacje, że spółki będą wchodzić na giełdę wyłącznie z przyczyn podatkowych. Wreszcie Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych stwierdziło, że ulgi podatkowe nie są interesującą propozycją. Do rozważenia byłaby jednak propozycja aby koszty wchodzenia do publicznego obrotu stanowiły koszt uzyskania przychodów.

- A co ze strategią dla rynku obligacji?

- W tym przypadku też liczymy na spory wzrost. Obecnie relacja wartości rynku obligacji korporacyjnych do PKB to około 2,5 proc. W krajach europejskich jest ona wielokrotnie wyższa. W Polsce z powodzeniem mogłaby więc do 2010 r. wynieść co najmniej 7,5 proc. Tu największe szanse rozwoju widzę przed obligacjami infrastrukturalnymi i emisjami związanymi z absorbcją środków unijnych.

- Czy macie Państwo jakieś plany związane z rynkiem dla funduszy venture

capital (VC)?

- Musimy bardzo poważnie potraktować tę kwestię. Wiele krajów europejskich, w których nastąpił dynamiczny rozwój gospodarczy, miało silne wsparcie właśnie ze strony VC. Jest to szczególnie istotne dziś, gdy Europa myśli o rozwoju opartym o wiedzę i nowe technologie, gdy przyjęta została w UE Inicjatywa na Rzecz Wzrostu. W Polsce ten rynek kuleje. Fundusze muszą mieć możliwość m.in wygodnego wyjścia z inwestycji. W Polsce jest sporo atrakcyjnych projektów, ale zdaniem samych zainteresowanych - publiczny rynek nie jest skuteczną formą wychodzenia z takich inwestycji. Fundusze pozostają skazane na transakcje z inwestorami branżowymi.

Co zamierzają Państwo zaproponować?

Można by np. przy giełdzie uruchomić rynek wyłącznie dla inwestorów kwalifikowanych, takich jak fundusze emerytalne czy inwestycyjne. Odbywałyby się na nim aukcje spółek. Taki rynek mogłyby prowadzić także domy maklerskie. Zaznaczam jednak, że są to wstępne pomysły i liczę, że po dyskusjach środowiskowych mogą one się zamienić w konkretne propozycje, także legislacyjne.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: city | fundusze | voice | skarbu | giełdy | rynek kapitałowy | GPW | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »