Akcje banków są przewartościowane

Banki skorzystają na ożywieniu gospodarczym - akcja kredytowa wzrośnie, gros rezerw zostanie rozwiązanych, poziom złych kredytów spadnie. Mimo to w większości przypadków analitycy radzą unikać walorów spółek z sektora. Powód: wysokie wyceny rynkowe, zwłaszcza w porównaniu z konkurentami z regionu Europy Środkowej.

Banki skorzystają na ożywieniu gospodarczym - akcja kredytowa wzrośnie, gros rezerw zostanie rozwiązanych, poziom złych kredytów spadnie. Mimo to w większości przypadków analitycy radzą unikać walorów spółek z sektora. Powód: wysokie wyceny rynkowe, zwłaszcza w porównaniu z konkurentami z regionu Europy Środkowej.

- W tym roku wyniki finansowe banków zdecydowanie się poprawią - mówili wczoraj analitycy tego sektora podczas dorocznej dyskusji w PARKIECIE. - Zakładam 70-proc. wzrost zysku przypadającego na jedną akcję w dużych bankach. Najlepsze rezultaty zanotują BPH, ING BSK, Millennium i BRE - stwierdził Robert Sobieraj, analityk z BDM PKO BP. Przeszło 4-proc. wzrost gospodarczy spowoduje, że wzrośnie zainteresowanie przedsiębiorstw i gospodarstw domowych kredytowaniem. - Zwiększy się wolumen kredytów. Przychody odsetkowe pozostaną stabilne, w górę pójdą zaś przychody z prowizji. Banki będą najbardziej aktywne na rynku klientów detalicznych, gdzie zyski wygenerują kredyty hipoteczne i transakcje kartami płatniczymi - wyjaśnił Marcin Materna z Domu Maklerskiego Millennium. - Wskaźnik złych kredytów spadnie do 15% na koniec 2004 roku, a zyski poprawiać będzie głównie rozwiązywanie rezerw - dodał Robert Sobieraj.

Reklama

Banki słabo zarządzają kapitałem akcjonariuszy. Jedynie Pekao ma rentowność kapitału własnego powyżej 10%. Reszta jednocyfrową - zbliżoną, a czasami niższą od stopy zwrotu z lokat lub obligacji. Węgierski OTP i czeski Komercni Banka mogą się z kolei pochwalić odpowiednio: 32- i 24-proc. rentownością kapitału własnego.

Tegoroczna, oczekiwana poprawa wyników finansowych jest już w cenach banków giełdowych. Analitycy radzą pozbywać się ich akcji. Widać to po rekomendacjach. Żaden z banków nie dostał zalecenia "kupuj", niewiele "trzymaj", większość z kolei "sprzedaj". - Wysoka dynamika zysków może skusić inwestorów lokujących w spółki wzrostowe. Nie utrzyma się jednak w latach następnych, dlatego unikałbym banków - stwierdził Artur Szeski z CDM Pekao.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | analitycy | bańki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »