Ambicje większe niż budżet...
Nowy szef Telefonii Dialog zapowiada, że 2005 r. będzie pierwszym, który firma zakończy na kilkunastomilionowym, nie papierowym, plusie.
Po raz pierwszy w historii kontrolowana przez KGHM Telefonia Dialog (TD), jeden z największych alternatywnych operatorów telefonii stacjonarnej, zamknie rok prawdziwym zyskiem netto.
- Mieliśmy już duży papierowy zysk w 2003 r. Ubiegły też skończyliśmy na plusie, ale w 2005 r. TD po raz pierwszy uzyska dodatni wynik netto bez nadzwyczajnych operacji finansowych, jak umorzenie zobowiązań koncesyjnych czy oddłużenie - zapowiada Karol Wołkowiński, od niedawna prezes (a wcześniej wiceprezes) TD.
Spółka spodziewa się kilkunastu milionów złotych na plusie.
Marsz na Warszawę
2005 r. jest też kolejnym, w którym Dialog zapowiada ekspansję na stołecznym rynku. - Na razie naszych stołecznych klientów liczymy w setkach. Antena, którą zbudowaliśmy w Warszawie, może obsłużyć nawet 30 tys. linii. Mamy więc duży potencjał. Planujemy, że w tym roku na warszawskim rynku uzyskamy kilkanaście milionów złotych przychodów - mówi Karol Wołkowiński. W stolicy firma wciąż stawia na bardziej rentownych klientów biznesowych, jednak docelowo zamierza sięgnąć także po abonentów indywidualnych, którzy dominują w jej dotychczasowym lokalnym portfelu (około 70 proc. linii). W Warszawie mają też być skoncentrowane tegoroczne wydatki inwestycyjne Dialogu.
- Nie planujemy inwestycji w rozwój infrastruktury na naszych tradycyjnych rynkach. Naszym zamiarem jest zwiększenie stopnia wykorzystania istniejących linii. Dziś na 680 tys. linii mamy 440 tys. dzwoniących. Chcielibyśmy, żeby w tym roku różnica stopniała o 30 tys. - deklaruje Karol Wołkowiński. W jaki sposób Dialog chce przyciągnąć klientów, którzy do tej pory nie zdecydowali się na korzystanie z jego usług mimo dostępu do infrastruktury? - Przygotowujemy dla nich specjalną ofertę - zbliżoną do abonamentu socjalnego Telekomunikacji Polskiej - zapowiada prezes TD. Na celowniku spółki jest też Łódź.
- Mamy tam 38 tys. klientów. To zdecydowanie za mało. Chcemy się zbliżyć do poziomu wrocławskiego, czyli około 130 tys. Wprawdzie liczba naszych łódzkich klientów rośnie relatywnie szybko - około 15 tys. w skali roku - ale trzeba pamiętać, że inwestujemy w ten rynek około 20 mln zł rocznie - mówi Karol Wołkowiński.
Za ciasny budżet
Prezes TD przyznaje, że choć w tym roku, dzięki oddłużeniu przez KGHM o 700 mln zł, jej sytuacja finansowa istotnie się poprawi (koszty obsługi długu powinny spaść o połowę, czyli o około 50 mln zł rocznie), nie na wszystkie planowane inwestycje wystarczy pieniędzy. I to mimo sporego budżetu wynoszącego 171 mln zł ( w 2004 r. 107 mln zł).
- Liczymy na korzystne warunki i odroczone płatności u dostawców sprzętu i oprogramowania. To powinno nieco poszerzyć nasze możliwości - mówi prezes TD.
Wydaje się, że problemy z domknięciem kolejnych budżetów inwestycyjnych Dialogu rozwiązałby dopływ świeżego kapitału. Czy spółka może na to liczyć? Trudno powiedzieć. Zarząd KGHM już od kilku miesięcy odracza termin podjęcia strategicznej decyzji o sprzedaży teleoperatora. Z ostatnich zapowiedzi spółki wynika, że powinny one zapaść w najbliższych tygodniach. Wydaje się, że wariant giełdowy ma największe szanse na realizację, choć prawdopodobnie po cichu KGHM liczy też, że znajdzie się duży inwestor branżowy, który nie tylko zadba o rozwój Dialogu, ale też zapłaci za akcje więcej niż Netia.
...więc może Exatel pomoże
Exatel i Telefonia Dialog szykują wspólną ofertę. Teoretycznie mogą spowodować spore zamieszanie na rynku. Teoretycznie...
Właściciel Telefonii Dialog liczy, że spółkę wzmocni ścisła współpraca z Exatelem. Dzięki ogólnopolskiej sieci szkieletowej, na której operuje Exatel, Dialog ma zyskać tańszy tranzyt połączeń, a Exatel - większy ruch i przychody. Firmy szykują też wspólną ofertę dla klientów końcowych. Od grudnia zespoły robocze telekomów opracowują ofertę, która trafić ma jeszcze przed wakacjami do średnich i dużych przedsiębiorstw. Zespoły miały zakończyć pracę w lutym. Wiadomo, że będzie co najmniej miesięczne opóźnienie. Portfolio produktów ma być jednym z najszerszych na rynku - usługi głosowe, dostęp do Internetu, transmisja danych w oparciu sieć VPN MPLS. W grą wchodzą nawet usługi dla biznesu działającego w różnych krajach tej części Europy.
Możliwości są więc spore, a ich umiejętne wykorzystanie ma być odpowiedzią na agresywne działania Telekomunikacji Polskiej, Netii i Energisa. Konkurenci są jednak wyjątkowo spokojni. Twierdzą, że wspólna oferta niczym szczególnym nie zaskoczy.
- Ta współpraca nie stworzy nowej jakości dla rynku, a oferta będzie taka jak u kilku innych konkurentów. Pozycja obu firm na rynku korporacyjnym jest dość słaba. Tel-Energo (dziś Exatel) próbowało już budować wokół siebie dużą grupę telekomunikacyjną. Bez sukcesu - tłumaczy jeden z menedżerów TP. - Mamy największe portfolio usług wśród operatorów alternatywnych. Dlatego nie sądzę, by w wyniku integracji ofert Exatela i Dialogu pojawiła się usługa, której my nie oferujemy - twierdzi Jolanta Ciesielska, rzecznik Netii.
Nieco bardziej ostrożny w ocenach jest Jarosław Mikos, szef Energisu. - Nie sądzę, by w krótkiej perspektywie czasu nowa oferta stanowiła dla nas poważną konkurencję. W dłuższej perspektywie może się to oczywiście zmienić. Zależeć to będzie w dużym stopniu od determinacji i efektywności służb sprzedażowych. W tej współpracy dostrzegam potencjalne elementy synergii, w perspektywie kilku miesięcy będzie można stwierdzić czy została ona osiągnięta - mówi Jarosław Mikos.
Czas pokaże, czy Dialog i Exatel zaskoczą rywali. Jeśli tak się stanie, to być może w przyszłości może połączą się kapitałowo. - Jeśli czas pokaże, że istnieje między nami synergia, będą podstawy do budowania głębszych powiązań - mówi Karol Wołkowiński, szef TD.
Marcin Kuśmierz
Agnieszka Berger