Ameryka rośnie, mamy ożywienie?

Wczorajsze dane o PKB spełniły pokładaną w nich nadzieję, jako ostatnia deska ratunku przed głębszą korektą. Oczywiście inwestorzy zadają sobie pytanie, na ile trwała może być ta poprawa. Przed weekendem odpowiedzi z pewnością nie dostaną.

Wczorajsze dane o PKB spełniły pokładaną w nich nadzieję, jako ostatnia deska ratunku przed głębszą korektą. Oczywiście inwestorzy zadają sobie pytanie, na ile trwała może być ta poprawa. Przed weekendem odpowiedzi z pewnością nie dostaną.

W trzecim kwartale amerykański PKB (według wstępnych szacunków) wzrósł o 3,5 proc. w ujęciu anualizowanym, tj. nieco więcej niż 0,8 proc. kwartalnie i -2,3 proc. R/R. Rynek oczekiwał wzrostu rzędu 3,2 proc.. Korzystna jest nie tylko ogólna wartość wskaźnika, ale także jego struktura. Poprawa zasadniczo wynikała ze wzrostu popytu konsumpcyjnego i to w zakresie dóbr trwałego użytku. Ten element odpowiada za niemal połowę odnotowanego wzrostu. Wyraźną poprawę notujemy jednak również w zakresie popytu inwestycyjnego. Choć jego wkład we wzrost jest minimalny, jest dodatni po raz pierwszy od 8 kwartałów. Nie bez znaczenia była pozytywna kontrybucja ze strony zapasów. W tej kategorii nadal istnieje pole do podniesienia tempa wzrostu w kolejnych kwartałach - zapasy bowiem nadal maleją, choć już nie tak mocno jak wcześniej. Ożywienie widać w statystykach handlu zagranicznego. Tak jak można było oczekiwać, szybciej odbija import niż eksport, co przekłada się na ujemną kontrybucję bilansu handlowego. Wreszcie, wbrew powszechnej opinii, wkład wydatków rządowych we wzrost gospodarczy jest niewielki, zwłaszcza jeśli uwzględnimy samorządy, które zmuszone są do silnego ograniczania wydatków. Oczywiście ekspansywna polityka gospodarcza przekłada się na sytuację w innych kategoriach - poprzez ulgi podatkowe i niskie stopy procentowe. Tym samym rynek może nadal obawiać, jak zachowa się popyt w miarę wygaszania tej ekspansji. Póki co jednak, dane za trzeci kwartał stanowią pozytywne zaskoczenie, które miało prawo zmienić wczoraj nastroje rynkowe.

Pozytywna reakcja na dane o PKB wpisała się idealnie w sytuację techniczną indeksu S&P500. Pisaliśmy wczoraj, iż korekta osiągnęła minimalny teoretyczny zasięg (równość z ruchem z końca września oraz dojście do linii trendu wzrostowego) i był to dobry moment na uzupełnienie portfeli. Lepsze dane były dodatkową zachętą dla byków do powrotu na rynek. W chwili obecnej gra toczyć się będzie o powrót do linii 1100 pkt. Warto odnotować, że rynek odwrócił się również blisko wsparcia na niemieckim indeksie DAX30 na poziomie 5440 pkt. W przypadku kontraktów na WIG20 bardzo szybko powróciliśmy do przełamanego wcześniej poziomu 2325 pkt. i dziś rynek powinien próbować iść wyżej. Odreagowanie naturalnie miało miejsce również w przypadku notowań pary EURUSD, gdzie notowania już wczoraj doszły do poziomu 1,4860, nieco powyżej wcześniejszego lokalnego maksimum 1,4843.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: PKB | Ameryka | poprawa | ożywienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »