Raport wydano przy kursie akcji Jutrzenki na poziomie 4,05 zł, Mieszka na 3,02 zł, a akcje spółki Wawel kosztowały wówczas 343,1 zł. W środę o godz. 12.50 akcje tych spółek na GPW wyceniano na odpowiednio: 4,02 zł, 3 zł i 337,5 zł.
"Producenci słodyczy bardzo dobrze poradzili sobie z okresem dekoniunktury. Wydaje się jednak, iż wcześniejsze oczekiwania dalszego wzrostu konsumpcji słodyczy mogą być wygórowane. Istnieje ryzyko, iż konsumpcja słodyczy w Polsce wcale nie musi osiągnąć poziomu, z jakim mamy do czynienia w innych krajach (per capita). Oznacza to, że wzrost ilości spożywanych słodyczy nie będzie tak duży jak można było oczekiwać" - napisano w raporcie.
"Według nas jedynym czynnikiem przyśpieszającym wzrost rynku są wyższe ceny słodyczy, choć należy mieć na uwadze gotowość konsumentów do ich akceptacji. Innym zagrożeniem jest rozwój segmentu private label, przy czym w naszej opinii produkty własne w najbliższej przyszłości nie będą istotnie zwiększały swojego udziału w rynku. To jest istotna cecha odróżniająca polski rynek słodyczy od zachodnioeuropejskich" - dodano.
W ocenie analityków Domu Maklerskiego Banku BPS rynek słodyczy będzie rozwijał się dość powoli, głównie ze względu na ograniczoną oczekiwaną akceptację wzrostu cen ze strony konsumentów
