Analitycy uwierzyli w siłę polskiego rynku
Wśród giełdowych analityków jest coraz więcej optymistów. W ich ocenie na GPW trwa akumulacja akcji, a WIG 20 raczej nie powinien już spaść poniżej 1 tys. punktów.
Analitycy giełdowi coraz bardziej pozytywnie oceniają najbliższą przyszłość na rodzimym rynku akcji. Większość z zapytanych przez "PB" specjalistów skłania się ku opinii, że trwający od sierpnia trend horyzontalny jest wykorzystywany do ostrożnej akumulacji walorów. Według nich rosną również szanse na uniknięcie spadku WIG 20 poniżej długoterminowych minimów. Największym zagrożeniem pozostaje niestabilna sytuacja na rynkach światowych.
Apetyt OFE
Specjaliści, pytani przez "PB", o przyczyny stabilności naszej giełdy w obliczu bessy na rynkach zachodnich oceniają, że możemy mieć do czynienia z akumulacją akcji w oczekiwaniu na ożywienie gospodarcze. Na wyobraźnię inwestorów może działać również perspektywa poprawy koniunktury giełdowej w ostatnich miesiącach roku. Przez ostatnie lata stało się to już niemal tradycją. Popyt mają generować przede wszystkim rodzimi inwestorzy instytucjonalni.
Analitycy zwracają jednak uwagę na bardzo niskie obroty. Ich zdaniem prze bardzioej odważnymi zakupami inwestorów powstrzymuje bardzo zła koniunktura na zachodnich giełdach.
Nietknięte minimum
Wśród specjalistów powoli zaczyna przeważać pogląd, że WIG 20 nie spadnie poniżej kilkuletniego minimum na poziomie 980 punktów. Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie spodziewałby się tak optymistycznych prognoz. Jednak niepewność wciąż jest duża, gdyż analitycy zaznaczają, że przedłużanie się spadków na świecie może pokrzyżować te prognozy.
Zdaniem analityków w najbliższych tygodniach indeksy pozostaną na poziomach zbliżonych do obecnego. Specjaliści oceniają, że rynek jest zbyt silny, by WIG 20 spadł do wartości trzycyfrowych.