Bessa od debiutu

Poza nielicznymi, góra dwumiesięcznymi wzrostami inwestorzy posiadający akcje Centrozapu nie mieli dotąd powodów do zadowolenia.

Poza nielicznymi, góra dwumiesięcznymi wzrostami inwestorzy posiadający akcje Centrozapu nie mieli dotąd powodów do zadowolenia.

Cena tych papierów w dniu debiutu, który odbył się pod koniec września 1999 r., wynosiła 25 zł i była najwyższa w całej historii notowań spółki. Przy długoterminowej strategii inwestycyjnej "kup i trzymaj", dziś stopa zwrotu z tych akcji wyniosłaby minus 98,8%. To oznacza, że aby wrócić do historycznego maksimum, Centrozap musiałby teraz wzrosnąć o ponad 8230%.

W to raczej już nikt nie wierzy, ale, jak to często bywa, w przypadku upadających spółek, silne spadki ceny przyciągają wielu spekulantów, którzy liczą na duże odbicia. Ponoszą przy tym bardzo duże ryzyko utraty całości zainwestowanych pieniędzy. Na szczęście, patrząc na wartość środków, które w ostatnim czasie zostały zamienione na akcje spółki, nie wygląda to już tak groźnie. Z jednej strony, ze względu na cenę akcji (0,3 zł), spółka nie może już wiele spaść.

Reklama

Z drugiej strony, gigantyczny wolumen, który w trakcie ostatnich dwóch sesji wyniósł ponad 1,1 mln akcji (czyli więcej niż zsumowany wolumen za poszczególne lata począwszy od 1999 r.), w przeliczeniu na złote wcale nie jest taki imponujący, gdyż wynosi niespełna 400 tys. zł.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bessa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »