Czas na krótką sprzedaż

Dzisiaj wchodzi w życie rozporządzenie ministra finansów, które może pobudzić krótką sprzedaż w Polsce. Przewiduje ograniczenie związanej z transakcjami biurokracji oraz zmniejszenie minimalnej wysokości zabezpieczenia. Ustawodawca ułatwi też okazjonalne transakcje.

Inwestor przeczuwa spadek kursu określonych akcji. Wie, jak dużo mógłby zyskać na ich sprzedaży i późniejszym tanim odkupie. Niestety, nie ma tych walorów i nikt nie chce mu ich pożyczyć. Taka sytuacja mogłaby być w USA jedynie koszmarnym snem, ale w Polsce nadal stanowi rzeczywistość. Tzw. krótka sprzedaż - polegająca na pożyczeniu papierów, sprzedaniu ich, odkupieniu po niższej cenie (jeśli oczekiwania inwestora okażą się prawdziwe) i wreszcie oddaniu - w praktyce w naszym kraju niemal nie istnieje.

Przyczyny? - Krótka sprzedaż wymaga umów wypożyczenia. Indywidualny klient nie ma szans, by biuro maklerskie angażowało do tego dział prawny. Poza tym pożyczkodawcy mają nikłe doświadczenie - mówi Remigiusz Sopel, analityk Domu Maklerskiego IDM SA. Tomasz Leśniewski, analityk z Domu Maklerskiego BZ WBK, dodaje: - Po stronie pożyczającej cały czas brak funduszy emerytalnych. Dlatego nasza oferta skierowana jest do klientów instytucjonalnych. Ustawiliśmy granicę minimalnej transakcji na poziomie 500 tys. zł. Cena pożyczki to prowizja od transakcji sprzedaży i odkupu na poziomie ceny pieniądza (ok. 4 proc. w skali roku) plus marża (ok. 0, 2 proc. od wartości pożyczonych papierów).

Reklama

Nowy przepis wyeliminuje z procesu towarzyszącemu transakcji krótkiej sprzedaży obowiązkowy element - ramową umowę pożyczki. Zostaną też obniżone wymagania co do kryteriów płynności i kapitalizacji papierów, którymi można w ten sposób obracać. Do sprzedaży na krótko będą dopuszczone wszystkie papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa. Próg minimalnej wysokości zabezpieczenia zostanie obniżony do 130 proc. wartości pożyczanych papierów. Ukłonem w stronę detalistów jest utworzenie umowy sprzedaży krótkiej, która ma służyć okazjonalnym transakcjom.

Czy regulacja spełni swoje zadanie? - Rozporządzenie da szansę na ożywienie rynku. Pomoże wypracować standardy. Liczę, że zachęci to stronę pożyczającą do udziału w takich transakcjach - optymistycznie komentuje przepis Remigiusz Sopel. - Zdaniem KPWiG, to są bardzo dobre zmiany - ocenia rzecznik KPWiG, Łukasz Dajnowicz.

Niestety, kwestia pożyczania akcji pod krótką sprzedaż przez fundusze emerytalne nadal pozostaje prawnie nierozwiązana. Same PTE deklarują chęć udziału w transakcjach. - Pożyczanie akcji byłoby korzystne zarówno dla nas, jak i dla rynku. Nie angażujemy się na razie w takie transakcje ze względu na duże niejasności prawne co do możliwości i sposobu pożyczania akcji pod krótką sprzedaż - mówi Michał Szymański, dyrektor inwestycyjny i członek zarządu PTE CU. Rada Ministrów do dziś nie skorzystała z przysługującego jej prawa, by wydać rozporządzenie rozwiewające wątpliwości w tej sprawie.

Skromny rynek

Wartość transakcji "short sellingu" w Polsce wyniosła w 2005 r. jedynie 3 mln zł. Do tej pory papiery niemal 80 spółek były dopuszczone do obrotu w tej formie, jednak handlowano akcjami tylko następujących firm: PKN, TP, Pekao, Netia, Prokom, Agora, Millennium, ComputerLand, KGHM, BZ WBK, BPH, Elektrim, BRE Bank, Softbank. Możliwe że wchodzące w życie rozporządzenie pomoże poszerzyć to elitarne grono.

Agata Buszman

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zabezpieczenia | krótka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »