Strajk to ostateczność. Nadal mamy nadzieję, że wcześniej dojdzie do rozmów prowadzących do porozumienia" - powiedział we wtorek PAP rzecznik komitetu protestacyjno-strajkowego Piotr Szereda.
Potwierdził, że związkowcy rozważają zorganizowanie trwającego całą dobę strajku 19 października, nie chciał jednak przesądzać, czy do tego dojdzie. "Decyzja zapadnie w czwartek" - zapowiedział.
Według informacji przedstawicieli zarządu spółki, nadal "deklaruje on chęć rozwiązania wszelkich spornych kwestii i w tym celu proponuje powrócić do klimatu rozmów i ustaleń", poczynionych podczas wcześniejszej tury negocjacji. Rzeczniczka spółki Katarzyna Jabłońska-Bajer zapewniła, że podczas poprzednich rozmów zarząd był gotowy do sporych ustępstw zarówno w kwestii wynagrodzeń, nowych umów, jak i dni wolnych od pracy.
Toczące się w JSW spory zbiorowe dotyczą tegorocznego wzrostu płac oraz warunków umów zawieranych z nowymi pracownikami spółki. 6 lipca związkowcy przeprowadzili w kopalniach strajk ostrzegawczy - załoga nie pracowała przez dwie godziny na każdej z czterech zmian. Po tym proteście strony wróciły do rozmów, jednak mimo kilku spotkań nie osiągnięto kompromisu.
Związkowcy chcą m.in. zmian w umowach zawieranych z nowymi pracownikami, argumentując, że pozbawiają one młodych górników części uprawnień.
Domagały się też 7-procentowej podwyżki wynagrodzeń, choć w toku negocjacji zredukowały swoje żądania do 4,3 proc. oraz wypłaty dodatkowej, jednorazowej premii.
Przedstawiciele zarządu JSW przypominają, że realny wzrost wynagrodzeń w spółce jest większy od proponowanych wskaźników, ponieważ od tego roku załoga otrzymuje także dodatkowe premie, powiązane z efektami pracy. Związki zawodowe dotąd formalnie nie zaakceptowały tego motywacyjnego mechanizmu płacowego.
Jastrzębska Spółka Węglowa zatrudnia ponad 22,8 tys. pracowników, natomiast zatrudnienie w całej grupie JSW to niemal 30 tys. osób. W ubiegłym roku spółka przyjęła do pracy blisko 1,5 tys. osób. Grupa JSW zarobiła ponad 2 mld zł.
Opinia DM PKO BP
W tygodniu przed strajkiem odbędą się też masówki w kopalniach. Strajk dłuższy niż kilka godzin naraziłby spółkę na istotne straty i nie byłby działaniem odpowiedzialnym w obliczu niskich cen węgla koksowego i umacniającej się polskiej waluty.
Żądania wysokich podwyżek i groźba strajku utrzymują się w momencie gdy szacowany zysk kwartalny (na bazie obecnej ceny węgla i waluty) wynosi jedynie ok. 100 mln PLN, a perspektywy na najbliższe dwa kwartały są nie najlepsze. Na pocieszenie może być mocny wzrost ceny rudy żelaza, która wczoraj po 6% wzroście przekroczyła 110 USD/t. (J. Szortyka)
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze