Dla większości turystów odwiedzających Grecję kraj ten kojarzy się przede wszystkim z plażą, morzem i wyspami. Tymczasem 80 proc. jego terytorium pokrywają góry. Od stuleci dziesiątki górskich, greckich wiosek jest połączona siecią brukowanych ścieżek i wykutych w skałach mostów. Teraz zamieniają się one w coraz popularniejsze trasy trekkingowe.
Grecja kontynentalna. Wyjątkowe zakątki
Rejonem, który powoli zyskuje popularność jest Zagorochoria - położona blisko granicy z Albanią, najbardziej wysunięta na północ część zachodniej Grecji. Ci, którzy go odwiedzili twierdzą, że jest to jeden z najbardziej zaskakujących i oszałamiających zakątków kraju, o wyjątkowych krajobrazach, w którym przetrwało dużo z tradycyjnej kultury.
Zagorochoria, co po grecku znaczy "wioski za górą", składa się z 46 kamiennych osad, oddzielonych od najbliższego regionu górskim pasmem Mitsikeli. Leżą na wysokości od 500 do 1000 metrów nad poziomem morza. Ze względu na odległe położenie, region ten do niedawna pozostawał odizolowany i omijany przez turystów. Niewiele też w niego inwestowano. Utwardzone drogi zbudowano tam dopiero w latach 70. XX wieku.
Zanim powstały, mieszkańcy przemieszczali się między wioskami pokonując łukowate, kamienne mosty, brukowane ścieżki i wykute w kamieniu schody. Wszystkie one do dziś łączą 46 społeczności, z których większość liczy zaledwie kilkadziesiąt osób. Unikatowa sieć istniejących od setek lat dróg między osadami przed dwoma laty trafiła na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Grecja z dala od morza. Pięciodniowa wędrówka
Najlepszym sposobem na zwiedzenie tego wyjątkowego zakątka Grecji jest wędrówka starożytną siecią szlaków Kalderimii. Zostały zbudowane w XV wieku na potrzeby pasterzy, rzemieślników, pielgrzymów i rolników. Wciąż korzystają z nich lokalni mieszkańcy. Przejście szlakiem trwa pięć dni, podczas których turyści odkrywają starożytne ścieżki i nocują w tradycyjnych, kamiennych domach przekształconych w rodzinne pensjonaty.
Piesze wędrówki pozwalają turystom podziwiać tamtejsze zabytki inżynierii. Podczas 8-kilometrowej wędrówki z osady Kapesovo, którą zamieszkuje 30 osób, do Vradeto, gdzie liczba mieszkańców jest jeszcze mniejsza (22 osoby), turyści pokonują "schody Vradeto". To 1,5-kilometrowa, kamienna ścieżka licząca 1100 stopni, wijącą się w górę pasma Tymfi. Ci, którzy ją przeszli, twierdzą, że trudno było im odróżnić kamienną konstrukcję od naturalnych formacji skał.
Jedną z mijanych wiosek jest Vitsa, która liczy 84 mieszkańców. Istnieje od około XIV wieku. Założyli ją Grecy, którzy uciekli z wybrzeża przed piratami i zarazą. Główny plac wioski, tzw. balkon, jest tarasem widokowym, z którego rozciąga się pejzaż na 12-kilometrowy kanion. Pośrodku placu, na kamiennym murku, rośnie ponad 600-letni platan.
Podobną strukturę mają inne wiekowe wioski na szlaku. W większości kamienne domy rozchodzą się promieniście od centralnego placu, zbudowanego wokół platana. Przy placu zwykle stoi też kościół. Kilka osad jest wciąż otoczona lasami, które niegdyś uważano za święte. Wycinanie drzew w celach innych niż wspólnotowe, takie jak budowa szkoły, Grecki Kościół Prawosławny karał ekskomuniką.
Kamienne mosty i ścieżki. Powstały w zgodzie z naturą
Przez setki lat lokalne elity stworzyły sieci handlowe wykorzystując piesze szlaki łączące tę część wschodniej Grecji z Bałkanami. Z odległych zakątków Europy i Imperium Osmańskiego docierali tam kupcy. Eksperci powtarzają, że wszystkie rodzaje działalności, od rolnictwa po handel, zaczęły się w Zagarochorii od chodzenia tymi właśnie ścieżkami.
Zdaniem greckich ekspertów, kamienne ścieżki, mosty i domy przetrwały stulecia, bo zostały zaprojektowane z myślą o naturze, a nie po to, by ją kontrolować. Po obu stronach brukowanych ścieżek biegną małe kanały. "Ich zadaniem jest rozprowadzanie opadów deszczu i zapobieganie osuwiskom. Zostały zbudowane w oparciu o dogłębną znajomość lokalnego klimatu" - wyjaśnia BCC George Karvelas, architekt, który kierował projektami renowacji kamiennych tras. Zwrócił też uwagę, że szlak budowano zgodnie z klimatem, morfologią i wykorzystując lokalne materiały.