Czy oferujący zawiódł emitenta?
Prawdopodobnie dopiero w 2002 r. można się spodziewać giełdowego debiutu Techmeksu. Zdaniem spółki, winę za niepowodzenie emisji ponosi oferujący, czyli CA IB. Nie zorganizował on konsorcjum inwestorów instytucjonalnych, którzy mieli objąć akcje firmy w transzy dla nich przeznaczonej.
Przypomnijmy, że Techmex sprzedawał 500 tys. akcji w transzy inwestorów indywidulanych i do 2,5 mln walorów przeznaczonych dla podmiotów instytucjonalnych. Cena emisyjna zawierała się w przedziale 39-46 zł. Papiery przeznaczone dla małych graczy sprzedawane były przez fundusze inwestycyjne. Zapisy złożono na ok. 300 tys. z 500 tys. oferowanych papierów. Kolejnym etapem emisji miała być oferta 2,5 mln nowych akcji, których większość skierowana była do podmiotów instytucjonalnych. Okazało się jednak, że oprócz nielicznych chętnych (fundusze emerytalne) nie znaleźli się potencjalni nabywcy akcji.
Zdaniem zarządu Techmeksu, najważniejszą rolę w procesie opracowania struktury oferty publicznej, wytypowaniu instytucji finansowych zainteresowanych ofertą oraz określeniu poziomu potencjalnego popytu odgrywa oferujący papiery wartościowe w publicznym obrocie. "Analizując zaistniałą sytuację, uważamy, że instytucja pełniąca rolę oferującego akcje serii B i D Techmex SA zdecydowanie zawiodła, nie wywiązując się należycie z powierzonych jej obowiązków. Czas, który dzielił opracowanie prospektu emisyjnego od rozpoczęcia zapisów na akcje, nie został należycie spożytkowany dla integracji środowiska inwestorów instytucjonalnych wokół wdrażanego projektu, a podejmowane działania okazały się nieefektywne.
Zawiodła także komunikacja pomiędzy liderem konsorcjum dystrybucyjnego - oferującym, a instytucjami tworzącymi konsorcjum, powodując rozbieżności w kwestiach kluczowych dla powodzenia oferty subskrypcji akcji"- czytamy w komunikacie.
- Treść komunikatu jest opinią, którą Techmex jako klient ma prawo wydać. Chcieliśmy wyjaśnić inwestorom, którzy nam zaufali kupując akcje, jakie były powody wstrzymania oferty - powiedziała PARKIETOWI Teresa Studencka, dyrektor ds. promocji Techmeksu.
- CA IB jako bank z zasady nie komentuje publicznie relacji z klientami. Techmex znalazł się w znamienitym gronie firm z Europy Zachodniej, Azji i USA, które w IV kwartale 2000 r. zrezygnowały lub przełożyły oferty - stwierdził Paweł Tamborski, dyrektor generalny CA IB Financial Advisers.
Niepowodzenie oferty sprawiło, że Techmex na razie zrezygnował z ubiegania się o status spółki giełdowej. - Jest bardzo ważne, że jesteśmy spółką publiczną. Jednak w zaistniałej sytuacji nie sądzę, byśmy w ciągu najbliższego roku znaleźli się na giełdzie. Myślę, że realnym terminem jest 2002 r. - twierdzi Teresa Studencka. Również fundusze (Pioneer, European Renaissance Capital i Handlowy Investments II), wstrzymały się ze sprzedażą akcji bielsko-bialskiej spółki.
"Mając na względzie generowane przez firmę wyniki finansowe, plasujące ją w czołówce krajowej branży IT, a także jej znaczący potencjał wzrostowy, fundusze venture capital zastrzegły sobie prawo do nie oferowania akcji w drodze publicznej sprzedaży jeżeli ich cena nie będzie uwzględniać ich rzeczywistej wartości.
W takiej sytuacji akcjonariusze są zgodni, co do pozostania w spółce z bieżącym pakietem akcji, ponieważ są przekonani o dalszym znaczącym wzroście spółki, co zapewni im wyższy zwrot z ich inwestycji" - poinformowały fundusze.