Dzisiaj RN decyduje o zmianach w zarządzie

Decyzje zapadną w ostatniej chwili. Coraz wyraźniej rysuje się natomiast podział w samej radzie. Część jej członków pochwala zaangażowanie BRE Banku. Inni nazywają to wrogim przejęciem.

Dziś o godzinie 13.00 rozpocznie się pierwsze od listopada ubiegłego roku posiedzenie rady nadzorczej Elektrimu. Na wniosek przedstawicieli inwestorów finansowych w porządku obrad znalazł się punkt dotyczący zmian w zarządzie. Nie ma jednak żadnej pewności, że wpłyną konkretne wnioski o odwołanie prezesa lub wiceprezesa giełdowego holdingu.

Kilka scenariuszy

- Trudno przewidywać, jakie podejmiemy decyzje. Na pewno będziemy chcieli poznać sytuację w spółce. Nie wiem, czy dojdzie do zmian w zarządzie - mówił wczoraj Ludwik Klinkosz, jeden z członków rady i prezes Chemii Polskiej, akcjonariusza Elektrimu.

Nieoficjalnie wiadomo, że z fotelem wiceprezesa holdingu może pożegnać się Jacek Walczykowski. Nie jest to jednak przesądzone. Równie dobrze członkowie rady mogą odwołać z zarządu Waldemara Siwaka, który w ubiegłym roku został oddelegowany z RN do pełnienia obowiązków prezesa holdingu. Dyskusja na tym punktem może też zakończyć się niepodjęciem żadnej decyzji. Ewentualne złożenie wniosku, a następnie głosowanie nad odwołaniem przedstawicieli zarządu zostanie natomiast na pewno poprzedzone przesłuchaniem prezesa i wiceprezesa spółki przez RN.

Analitycy nie chcą jednoznacznie ocenić wpływu ewentualnych roszad personalnych na najbliższą przyszłość spółki. Podkreślają, że dużo ważniejsze są teraz propozycje układu z wierzycielami. Brak kompromisu w tej sprawie może być jednoznaczny z upadłością firmy.

Nie ma zgody

Część rady nadzorczej zarzuca wiceprezesowi, że nie dba o interes akcjonariuszy. Narasta też niekorzystnie odbierany przez radę konflikt między nim a Waldemarem Siwakiem. Zarząd podzieliła m.in. kwestia zwołania NWZA oraz przyszłość aktywów energetycznych.

Teoretycznie za odwołaniem Jacka Walczykowskiego mogą być członkowie RN reprezentujący inwestorów finansowych. Nie wiadomo, jak zachowa się dwóch przedstawicieli Vivendi, partnera Elektrimu w przedsięwzięciach telekomunikacyjnych. Najprawdopodobniej wstrzymają się z głosem.

Każdy sobie

Jednym z najpoważniejszych źródeł konfliktu, który poróżnił zarząd i RN, jest termin zwołania NWZA. BRE Bank wraz z grupą podmiotów chce, żeby walne, podczas którego ma zostać wybrana nowa rada, odbyło się w lutym. Taką opcję popierał podobno Jacek Walczykowski. Waldemar Siwak zdecydował, że odbędzie się ono dopiero 25 maja.

- Zarząd powinien zachowywać się przyzwoicie i zwołać walne jak najszybciej. Maj to zdecydowanie za późno - mówi Ludwik Klinkosz.

- BRE Bank zachowuje się jakby chciał wrogo przejąć Elektrim. Występuje w tej sytuacji jako akcjonariusz, ale przede wszystkim jest właścicielem obligacji Elektrimu wartości co najmniej 50 mln EUR. Konflikt interesów jest więc rażący - mówi jeden z członków rady reprezentujący inwestorów finansowych.

- Nie posiadamy obligacji Elektrimu i nie sądzę, żeby posiadały je inne podmioty z grupy - mówi Alicja Kos, rzecznik BRE Banku.