Elektrim może stracić 50 mln zł

Pracownicy Zespołu Elektrowni Pątnów Adamów Konin będą żądać zwrotu akcji od Elektrimu. Warszawski holding może stracić zadatek w wysokości około 50 mln zł. Krakowska prokuratura przyznała, że zajmuje się sprawą antydatowanych umów zakupu akcji pracowniczych ZE PAK.

- Postępowanie trwa. W kwestii transakcji akcjami Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin badamy, czy nie zostało popełnione przestępstwo z artykułu 271 kodeksu karnego - dowiedzieliśmy się w prokuraturze. Ta sprawdza więc, czy osoba uprawniona do poświadczenia dokumentu potwierdzała w nim nieprawdę.

Kwestionowane umowy

Przypomnijmy, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył kilka miesięcy temu Artur K., były wiceprezes Domu Maklerskiego Penetrator. Przyznał w nim, że - podobnie jak inne osoby z Penetratora - uczestniczył w działaniach, które mogą być niezgodne z prawem (od połowy ubiegłego roku jest w konflikcie z pozostałymi, dziś już byłymi, członkami zarządu domu maklerskiego). W zawiadomieniu do prokuratury poinformował, że umowy dotyczące zakupu akcji ZE PAK były podpisywane w marcu 2002 r. Tymczasem jako daty ich zawarcia wpisywano 10 grudnia 2001 r. oraz 6 stycznia 2002 r., czyli terminy wygaśnięcia pełnomocnictw. Załoga uważa, że antydatowane umowy są nieważne.

Reklama

Pracownicy zbierają siły

Pracownicy ZE PAK od kilku dni przymierzają się do wysyłania pism do Elektrimu. - W świetle nowych okoliczności, które wyszły na jaw w związku ze sprzedażą naszych akcji, twierdzimy, że umowy są nieważne. Chcemy, aby Elektrim zwrócił walory pracownikom. Na naszą rzecz powinien przepaść zadatek, jaki wypłacił inwestor - uważa Piotr Rybiński, przewodniczący największego związku zawodowego w ZE PAK. Elektrim przy podpisywaniu umów wpłacał 20% zadatku od wartości przejmowanych akcji. Z naszych wyliczeń wynika, że kosztowało go to około 50 mln zł. - Elektrim może nie zgodzić się z nami. Wtedy sprawą zajmie się sąd. Zeznanie, że umowy były antydatowane, plus fakt, że zaczęły one spływać dopiero od marca 2002 roku, dodatkowo świadczą na naszą korzyść - kończy Piotr Rybiński.

Elektrim czeka

- Nie możemy komentować tej sytuacji dopóki odpowiednie organy nie wydadzą decyzji w tej sprawie - powiedziała Ewa Bojar, rzecznik prasowy Elektrimu, inwestora strategicznego elektrowni.

Warszawski holding został właścicielem ZE PAK w 1999 r. Od Skarbu Państwa kupił wtedy ponad 35% akcji. Pozostałe 15% zobowiązał się odkupić od pracowników do 30 czerwca 2002 po 242 zł. Do dziś z tego przyrzeczenia się nie wywiązał.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | 50+ | Konin | Holding | Pątnów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »