Elektrim zamierza dokupić akcje PAK
Elektrim chce w przyszłym tygodniu zaproponować MSP odkupienie całego 50-proc. pakietu akcji PAK - wynika z nieoficjalnych informacji. Propozycja ma być odpowiedzią spółki na planowane przez resort skarbu wniesienie elektrowni do PKE. Analitycy uważają pomysł za nierealny.
Władze Elektrimu są niezadowolone z przedstawionego w ostatnich dniach przez Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) programu restrukturyzacji branży energetycznej - wynika z nieoficjalnych informacji. O zamiarze MSP wniesienia 50 proc. akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin do Południowego Koncernu Energetycznego zarząd i rada nadzorcza holdingu dowiedziały się podobno z łamów ăPBÓ. Wojciech Janczyk, prezes Elektrimu, zaprzecza.
- To nieprawda, że poznaliśmy plany MSP za pośrednictwem prasy. Dowiedzieliśmy się o nich wcześniej i rozmawiamy już na ten temat z resortem skarbu i gospodarki. Z góry nie odrzucamy żadnej propozycji. Na razie jednak znamy bardzo mało szczegółów - mówi Wojciech Janczyk.
Nic o nas bez nas
Jego zdaniem, w rachubę wchodzi wiele wariantów rozwiązania sprawy PAK.
- Wariant zaproponowany przez MSP niekoniecznie jest jedyny i najlepszy. Istnieje wiele możliwości, nie chcemy jednak przedstawiać ich ministerstwu za pośrednictwem prasy. Będziemy dyskutować. Naszym zdaniem, resort skarbu nie jest w stanie podjąć żadnych działań wobec PAK bez porozumienia z nami - twierdzi prezes Elektrimu.
Radosław Solan, analityk z BDM PKO BP, jest innego zdania.
- Elektrim nie ma najmniejszego wpływu na to, co zrobi ministerstwo. Pozostaje mu wyłącznie rola biernego obserwatora - komentuje.
W piątek w siedzibie holdingu około 20 osób, wśród których byli przedstawiciele zarządu i rady nadzorczej Elektrimu, zarządu PAK, doradców i banków, rozmawiało m.in. o sprawie dalszego finansowania programu inwestycyjnego w zespole elektrowni. Z naszych informacji wynika, że nie tylko.
- W przyszłym tygodniu spółka zamierza złożyć MSP propozycję odkupienia całego 50-proc. pakietu akcji PAK, jaki pozostaje w rękach Skarbu Państwa. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść w poniedziałek - twierdzi jeden z uczestników spotkania, pragnący zachować anonimowość.
Elektrim miałby płacić MSP w ratach, a część pieniędzy na ten cel miałaby pochodzić ze sprzedaży innych aktywów, jak np. Megadex, czy Mostostal Warszawa. Problem w tym, że w myśl porozumienia z obligatariuszami, holding ma im przekazywać 70 proc. wpływów ze sprzedaży majątku.
To niewykonalne
Analitycy uważają, że wierzyciele nie zgodzą się, by Elektrim przeznaczył te środki na zakup akcji PAK. W ich opinii, pomysł jest absolutnie niewykonalny.
- Walka o układ z obligatariuszami była zbyt trudna i trwała zbyt długo, żeby dziś zmieniać zapisy porozumienia. Elektrimu absolutnie nie stać na takie zakupy. Musiałby dodatkowo się zadłużyć, a to nie wchodzi w rachubę. Trzeba pamiętać, że w Elektrimie wciąż trwa kontrola skarbowa. Jeśli okaże się, że spółka ma zobowiązania z tytułu VAT i podatku dochodowego, jej sytuacja radykalnie się pogorszy - ocenia Radosław Solan.
- PKE jako współinwestor wcale nie musi być niewygodny. Przeciwnie, jego obecność może ułatwić dokończenie inwestycji w PAK. A gdyby w przyszłości koncern chciał przejąć kontrolę nad zespołem elektrowni i płacił dobrą cenę, dla Elektrimu mogłaby to być dobra okazja wyjścia z PAK - dodaje analityk.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że wariant zaoferowania przez holding swojego pakietu akcji PAK PKE również ma zwolenników w Elektrimie.
Kluczowa umowa
Nie ma wątpliwości, że istotnym elementem rozmów między zarządem Elektrimu a MSP będzie kwestia realizacji programu inwestycyjnego w PAK, do której zobowiązał się holding. Na razie elektrownia dostała od inwestora ponad 100 mln USD (podwyższenie kapitału + odsetki), a ostatnio kolejne 37 mln USD w formie pożyczki. Władze Elektrimu liczą, że do lutego finansowanie budowy Pątnowa II, której koszt sięgnie około 350 mln USD, będzie zamknięte. W rozmowach na temat kredytu biorą podobno udział przedstawiciele Pekao SA, BPH-PBK, PKO BP i EBOR, spośród których może się wyłonić konsorcjum finansujące. Problem w tym, że banki oczekują lepszego zabezpieczenia pożyczki niż to, które dziś może zaoferować PAK. Konieczna jest renegocjacja kontraktu między elektrownią a Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Władze holdingu liczą na pomoc rządu.